W Radomiu pijane osoby, które będą znajdowane na ulicy, będą przewożone do izby zatrzymań. Tam będą trzeźwieć w specjalnie przeznaczonych do tego pomieszczeniach. Przez ostatnie lata pijani trafiali do szpitalnych oddziałów ratunkowych.

W Radomiu pijane osoby, które będą znajdowane na ulicy, będą przewożone do izby zatrzymań. Tam będą trzeźwieć w specjalnie przeznaczonych do tego pomieszczeniach. Przez ostatnie lata pijani trafiali do szpitalnych oddziałów ratunkowych.
Pijani w Radomiu będą trafiać od teraz na izbę wytrzeźwień / Wojciech Pacewicz /PAP

W Radomiu od kilkunastu lat nie było tradycyjnej izby wytrzeźwień; placówka taka została zlikwidowana w 2001 r. Nietrzeźwe osoby, znajdywane na ulicy przez policję czy straż miejską, były przewożone na tzw. SOR-y (szpitalne oddziały ratunkowe). Na ogół trzeźwiały na łóżkach na korytarzu w izbie przyjęć.

Osoby takie były niejednokrotnie bardzo uciążliwe zarówno dla innych pacjentów, którzy w godzinach nocnych zgłaszali się po pomoc do szpitala, jak i dla personelu - powiedziała wiceprezydent Radomia Anna Białkowska, która zdecydowała o uruchomieniu od września specjalnych pomieszczeń dla osób nietrzeźwych. W godzinach nocnych w policyjnej izbie zatrzymań dyżuruje lekarz oraz pielęgniarz. Pod ich opieką trzeźwieją dowiezione osoby. Oczywiście osoby będące pod wpływem alkoholu, a wymagające specjalistycznej pomocy, nadal są dowożone do szpitali - zaznaczyła Białkowska.

Komendant miejski policji insp. Karol Szwalbe podkreślił, że do tej pory policja nie miała możliwości udzielania pomocy medycznej nietrzeźwym osobom.

Z danych Radomskiego Szpitala Specjalistycznego wynika, że do tej pory dziennie na szpitalny oddział ratunkowy trafiało w ciągu nocy średnio trzech nietrzeźwych. Koszt zapewniania opieki jednej osobie to ok. 400 zł. Od początku roku do końca sierpnia takich osób było 563.

Rocznie utrzymanie nowej "izby wytrzeźwień" ma kosztować ok. 600 tys. zł. Na jej utrzymanie złoży się nie tylko miasto Radom, ale także starosta radomski i 13 sąsiednich gmin.

(abs)