W rejonie Rysów w sobotę śnieg porwał turystę. Na pomoc pospieszyli mu ratownicy TOPR. Mężczyzna z urazem nogi został przetransportowany do szpitala.

Do wypadku doszło w rejonie tzw. buli pod Rysami. O szczegółach zdarzenia opowiedział naszemu reporterowi ratownik dyżurny TOPR Witold Cikowski. Zeszła deska śnieżna i w jej zasięgu były 3 osoby. Jedna osoba została zasypana po szyję. Okazało się przy odkopywaniu, że ta osoba ma urazy, które uniemożliwiają jej samodzielne zejście - relacjonował.

Śmigłowiec TOPR-u był w remoncie, dlatego na pomoc została wezwana maszyna słowackich ratowników. Nie było pewności, czy ten lekki śmigłowiec poradzi sobie z wiatrem, więc od razu zorganizowaliśmy grupę ratowników, którzy samochodem udali się do Morskiego Oka, żeby niezależnie działać klasycznie - powiedział Cikowski.

Ostatecznie poszkodowany został śmigłowcem przetransportowany do szpitala.

To była pierwsza akcja lawinowa w rozpoczynającym się sezonie zimowym.

W Tatrach obowiązuje lawinowa "jedynka"

Jak czytamy na stronie TPN-u, w Tatrach obecnie obowiązuje I stopień zagrożenia lawinowego.

Powyżej poziomu 1600 metrów leży śnieg, występują też silne oblodzenia na szlakach. "Dodatkową trudnością jest silny wiatr, przekraczający w porywach 70 km/h. Na niżej położonych szlakach występuje błoto, zwłaszcza w rejonie Doliny Chochołowskiej oraz na Ścieżce nad Reglami pomiędzy Dol. Chochołowską a Kościeliską" - czytamy.

SPRAWDŹ: Prognoza pogody na przyszły tydzień. Czy będzie słonecznie?