Trwa strajk głodowy pielęgniarek ze szpitala w Lipsku na Mazowszu. W proteście uczestniczy ponad 20 osób, które domagają się wyższych płac. Szefowa lokalnego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych zapewnia, że strajk nie zagraża pacjentom.

W proteście biorą udział głównie pielęgniarki, które mają wolny dzień w pracy, choć głodówkę kontynuują także te siostry, które po wolnym dniu wróciły do obowiązków na szpitalnych oddziałach. Protest odbywa się na korytarzu, gdzie rozłożone są materace.

Pielęgniarki z Lipska pozostają w sporze zbiorowym z dyrekcją od stycznia. Wprawdzie po trzech miesiącach pielęgniarki podpisały z dyrekcją cząstkowe porozumienie, które przewidywało m.in. to, że do rozmów o podwyżkach wrócą do końca sierpnia, ale jesienne rozmowy okazały się bezowocne. Pielęgniarki żądają 500 zł podwyżki.

Zdaniem dyrekcji szpitala, wzrost płac pielęgniarek jest możliwy dopiero po nowym roku, kiedy placówka będzie miała podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

W lipskim szpitalu działa ponad 10 oddziałów. W placówce zatrudnionych jest 220 pielęgniarek i 35 lekarzy.