Na krakowskich Błoniach rozpoczął się jesienny wypas owiec. Redyk przemaszerował spod Cracovii środkiem Błoń pod stadion Wisły oraz Skałę Jana Pawła II. Stado liczące około 150 owiec pozostanie na Błoniach do końca października.

Błonia wydzierżawił od miasta radny wojewódzki Jacek Soska - kandydat PSL do Senatu. Wypas jest wspólnym przedsięwzięciem Soski i bacy Kazimierza Furczonia z Tatrzańsko-Beskidzkiej Spółdzielni Producentów "Gazdowie". Według organizatorów, ta niecodzienna forma promocji rolnictwa Małopolski ma zwrócić uwagę na zanikającą kulturę wypasu owiec na Podhalu.

Przez cały okres wypasu nad stadem czuwać będą juhasi w tradycyjnych strojach regionalnych. W bacówce, położonej w pobliżu papieskiej skały, będzie można obserwować codzienną pracę pasterzy. W każdą sobotę i niedzielę od mają się tam odbywać pokazy udoju owiec i wyrobu oscypków. Przy dźwiękach góralskiej muzyki odbędą się degustacje i pokazy rękodzieła ludowego.

Za zajęcie 20 ha łąki na dwa miesiące radny zapłaci 3,2 tys. zł. Mam pojemniejszą głowę niż inni posłowie. Chcę pokazać ludziom, jak ma wyglądać ta zielona Europa: czy trawa ma być utylizowana, czy ma być wykorzystywana w sposób naturalny - powiedział Jacek Soska, pytany o powód wypasu na Błoniach. Przyznał, że jest to prawdopodobnie zwariowany pomysł.

Wyjaśnił, że chce po gospodarsku pokazać, że jesteśmy krajem rozrzutnym, ponieważ pieniądze na łące leżą. Błonia nazwał "psią łąką" i pytał, w czym owce gorsze od psów, żeby nie mogły po Błoniach chodzić.

Przyznał, że wystąpił do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o dopłaty unijne do tych gruntów. Krakowski magistrat tego nie robił, ponieważ traktował Błonia nie jako tereny rolne, a zieleń publiczną. Przedstawiciele ARiMR potwierdzili, że taki wniosek od Jacka Soski wpłynął. Nie chcieli jednak wypowiadać się, czy Soska dostanie dopłaty. Wniosek jest analizowany.

To chyba pierwszy w Europie redyk w wielkim mieście. Myślę, że owce mają tu lepszą trawę i większy spokój niż w Zakopanem - uważa baca Kazimierz Furczoń. Pomysł jest niecodzienny, rozmawialiśmy z organizatorami na ten temat od marca - powiedziała pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. Marki Kraków Monika Piątkowska (kandydatka PSL do Sejmu w okręgu krakowskim).

Krakowskie Błonia to 48-hektarowa łąka w kształcie trójkąta, położona prawie w centrum miasta. Dawniej były tam bagna, które po uregulowaniu rzeki Rudawy na początku XX wieku zostały osuszone.