Inicjatorzy akcji „Ratuj maluchy!” przekonują posłów, by głosowali w Sejmie za zorganizowaniem ogólnopolskiego referendum w sprawie sześciolatków w szkołach. Akcja „Oświeć posła” jest prowadzona we wszystkich miastach w Polsce. Jej warszawskiej odsłonie przyglądała się reporterka RMF FM Monika Gosławska.

Zobacz również:

Posłowie, których w stolicy próbowano przekonać do poparcia akcji referendalnej to Eugeniusz Kłopotek i Andrzej Dąbrowski. O problemie sześciolatków w szkołach rozmawiał z nimi Karol Lusar reprezentujący Rzecznika Praw Rodziców.

Jesteśmy przeciwni nowej reformie edukacji, bo polska szkoła nie jest przygotowana do niej - tłumaczył Lusar. Podobnego zdania jest zapewne około miliona osób, które podpisały się po wnioskiem o zwołanie referendum - podkreślał. Mówił też o nieprzygotowanych na przyjęcie maluchów szkołach i świetlicach. Podkreślał, że sześciolatki z dużych miastach trafiają do tysiącosobowych szkół-molochów. Wspominał tu jedną z warszawskich szkół, w której sześciolatki brały udział w trzyzmianowym systemie zajęć i kończyły lekcje po 19.00.

"Nie" dla maluchów w szkołach-molochach

"Oświecani" dziś posłowie obiecali, że będą głosować w Sejmie za zorganizowaniem ogólnopolskiego referendum w sprawie sześciolatków. Jestem za - zadeklarował poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Eugeniusz Kłopotek.Trzeba uszanować głos tych, którzy podpisali się pod wnioskiem -podkreślił. Zaproponował też, by referendum ws. sześciolatków zorganizować w maju 2014 roku, przy okazji głosowania do Parlamentu Europejskiego. Będą mniejsze koszty i większa frekwencja, czyli i wilk syty, i owca cała - tłumaczył.

Zarówno Kłopotek, jak i drugi z przekonywanych parlamentarzystów przyznali, że polskie szkoły nie są dobrze przygotowane na przyjęcie sześciolatków. Nie wyobrażam sobie oddania mojej córki do świetlicy w "wielkim kombinacie". Jedna lub dwie opiekunki na kilkadziesiąt osób. Nie można eksperymentować na dzieciach - stwierdził poseł Andrzej Dąbrowski.

Pięć pytań o los sześciolatków

Organizatorzy akcji "Ratuj maluchy" uzyskali już poparcie akcji referendalnej od Prawa i Sprawiedliwości oraz Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Obecnie prowadzą rozmowy z ugrupowaniami koalicji i próbują dotrzeć do Ruchu Palikota.

Rodzice sceptyczni wobec posyłania sześciolatków do szkół przygotowali  5 propozycji pytań do referendum w tej sprawie. Polacy mieliby odpowiedzieć czy są za obowiązkiem szkolnym dla sześciolatków, czy są za obowiązkiem przedszkolnym dla pięciolatków, czy chcą powrotu do dawnego systemu nauczania 8 (podstawówka) plus 4 (szkoła średnia), czy chcą powstrzymać proces likwidacji szkół publicznych oraz czy są za przywróceniem większej liczby godzin historii oraz innych przedmiotów w liceach.

Pod wnioskiem o referendum ws. sześciolatków podpisało się około miliona osób. Uchwałę w sprawie referendum ogólnokrajowego podejmuje Sejm większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Termin głosowania w tej sprawie nie jest jeszcze znany.

W przyszłym roku obowiązkiem szkolnym objęte zostaną sześciolatki, które urodziły się w pierwszej połowie 2008 roku. Pójdą one do klas pierwszych razem ze swoimi o rok starszymi kolegami. Sześciolatki z drugiej połowy roku rozpoczną edukację w 2015 roku - już jako siedmiolatki. Będą uczyły się ze wszystkimi dziećmi urodzonymi w 2009 roku.

Monika Gosławska