Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego skontrolują oświadczenie majątkowe Krzysztofa Łandy. Wiceminister resortu zdrowia w ministerstwie odpowiada między innymi za politykę lekową. "Pracowałem dla koncernów farmaceutycznych i dostawałem od nich pieniądze, ale nie ma to żadnego wpływu na moje działania jako wiceministra zdrowia, odpowiadającego za politykę lekową" - tłumaczy w rozmowie z RMF FM Łanda. Jak dodał, cieszy się, że CBA wszczęło kontrolę jego oświadczeń majątkowych, bo - według niego - to potwierdzi jego słowa.

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego skontrolują oświadczenie majątkowe Krzysztofa Łandy. Wiceminister resortu zdrowia w ministerstwie odpowiada między innymi za politykę lekową. "Pracowałem dla koncernów farmaceutycznych i dostawałem od nich pieniądze, ale nie ma to żadnego wpływu na moje działania jako wiceministra zdrowia, odpowiadającego za politykę lekową" - tłumaczy w rozmowie z RMF FM Łanda. Jak dodał, cieszy się, że CBA wszczęło kontrolę jego oświadczeń majątkowych, bo - według niego - to potwierdzi jego słowa.
Krzysztof Łanda /Leszek Szymański /PAP

Jest kilka powodów wszczęcia kontroli przez CBA. Po pierwsze, przeprowadzona została analiza zeznań majątkowych. Po niej agenci uznali, że należy wszcząć kontrolę.

Po drugie do CBA zwrócił się z taką prośbą minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. Jak przekonuje resort, szef ministerstwa konsultował się w tej kwestii z Łandą. Wiceminister zadeklarował pełną współpracę z CBA.

Do tej pory agenci pracowali jedynie na ogólnodostępnych materiałach i dokumentach. Teraz będą mogli zwrócić się do wiceministra o wgląd między innymi w konta bankowe, będą też mogli przeglądać jego przepływy finansowe. Wszczęcie kontroli pozwala też na uzyskanie informacji dotyczących chociażby nieruchomości posiadanych przez Krzysztofa Łandę.

Ostatnio w mediach pojawiło się wiele doniesień o związkach wiceministra z koncernami farmaceutycznymi, a także jego działalności w różnych spółkach i fundacjach działających zarówno w branży farmaceutycznej jak i medycznej.

Kontrola dotyczy oświadczeń wiceministra z lat 2015-16.

Pracowałem dla koncernów farmaceutycznych i dostawałem od nich pieniądze, ale nie ma to żadnego wpływu na moje działania jako wiceministra zdrowia odpowiadającego za politykę lekową - tłumaczy w rozmowie z RMF FM Łanda. Jak dodaje, zanim trafił do ministerstwa, był między innymi udziałowcem jednej ze spółek audytorskich. Ta firma po dokonaniu audytu w firmie farmaceutycznej pobierała wynagrodzenie zgodne z cennikiem.

Według Krzysztofa Łandy - nie ma tu żadnego konfliktu interesów, a dodatkowo resort potrzebuje takich fachowców.

(abs)