Realizowane przez OLT Express Poland przeloty czarterowe na trasach zagranicznych zostają zawieszone. Informację tę firma opublikowała na swojej stronie internetowej. Wielu Polaków ma problem z wylotem na wakacje. Część z nich ma także kłopoty z powrotem do Polski.

Do dziś spółka wykonywała jeszcze loty zagraniczne. Informacja o ich zawieszeniu oznacza, że ten przewoźnik na dobre znika z rynku lotniczego.

360 turystów pięciu biur podróży, którzy mieli wylecieć do Egiptu czarterami OLT Express Poland, utknęło dziś na lotniskach w Warszawie i Katowicach. Według informacji dziennikarza RMF FM, łącznie odwołano 20 przylotów i odlotów tej linii. Skasowano m.in. połączenia z Okęcia, Katowic, Poznania i Wrocławia.

Odwołanie lotów czterech czarterów z lotniska im. Chopina w Warszawie potwierdził dziś rzecznik Przemysław Przybylski. Nie skomentował on sytuacji OLT Express, zdradził jedynie, że przewoźnik ma wobec nich spore nieuregulowane zobowiązania.

W najgorszej sytuacji są turyści, którzy mieli wracać z OLT Express Poland do Polski. Oni prawdopodobnie utkną za granicą. Odwołano bowiem dwa wieczorne przeloty z Szarm el-Szejk do Warszawy.

Koniec koszmaru 160 turystów, kolejne biura podróży szukają planu B

Jak powiedziała nam przedstawicielka biura Sun and Fun, turyści zostali zakwaterowani w hotelach, a touroperator szuka dla nich linii zastępczych, aby mogli polecieć na wakacje. Nasz reporter Piotr Glinkowski informuje, że dla 180 osób, które czekały dziś od rana na wylot z Okęcia, zorganizowano już zastępczy samolot. Wystartował on o godzinie 11.

Turyści liczą na to, że limit pecha wyczerpali i spokojnie dotrą na wymarzone wakacje. Przez OLT najedli się jednak sporo strachu, ale chwalą swoje biuro podróży, które szybko znalazło im nowe połączenie. Udało się, jesteśmy szczęśliwi, warto było poczekać (...). Organizacja naprawdę super. Były nerwy, ale wszystko fajnie zorganizowano: autokary, śniadanie, hotel. Nic takiego się nie wydarzyło, prócz tego, że będziemy 5 godzin później - mówi RMF FM turysta. Chwile zwątpienia były, ale rozumiem, że za chwilę wylądujemy w Egipcie i wszystko będzie ok - dodaje.

Około godziny 14 z lotniska w Pyrzowicach odleciał samolot z kolejnymi niedoszłymi pasażerami OLT Express.

Biura podróży - na szczęście dla siebie i turystów - współpracowały z tą firmą tylko przy części lotów. Na kilkaset połączeń w skali tygodnia OLT Express obsługiwał 20. Biura mają też umowy z innymi przewoźnikami i to właśnie do nich wystąpiły o samoloty. Maszyny udało się znaleźć, więc na razie nie ma potrzeby odwoływania żadnej wycieczki. W najbliższych dniach mogą się jednak poprzesuwać godziny wylotów. Nowe terminy trzeba bowiem dostosować zarówno do harmonogramu nowych przewoźników, jaki i do planów lotnisk.

Na szczęście - jak usłyszała reporterka RMF FM - w tym roku sytuacja na rynku lotniczym jest dobra dla biur podróży. Niektóre firmy nawet w środku sezonu mają jeszcze po kilka wolnych maszyn. Dotyczy to zarówno naszych lokalnych przewoźników, jak i firm z Egiptu, Turcji, czy Hiszpanii. Teraz tylko pozostaje kwestia uzgodnienia ceny.

Część turystów dowiedziała się o zawieszonym locie na miejscu

Dziś na warszawskim Okęciu nie było tłoku, co może oznaczać, że informacja o zawieszonych lotach prawdopodobnie dotarła do części pasażerów. Niestety, wielu turystów dowiedziało się o odwołanym rejsie dopiero na miejscu.

W tym momencie przyjechałyśmy na lotnisko, więc tak naprawdę nic nie wiemy. Koleżanka nam tylko wysłała smsa, że wylotu o 9.30 nie będzie i nic więcej nie wiemy - mówi jedna z klientek biura Sun and Fun.

Problem zaskoczonych turystów nie dziwi, bo o kłopotach z lotami przewoźnik poinformował biura podróży w środku nocy. Najwidoczniej nie zdążyło ono zadzwonić do wszystkich swoich klientów.

Niektórzy pasażerowie z warszawskiego Okęcia do ostatniej chwili nie tracili nadziei na wylot: Czekamy na razie na pierwszy komunikat. Liczymy na to, że dzisiaj wylecimy - mówił naszemu reporterowi jeden z turystów. Kiepsko by było gdyby ten lot nie odbył się dzisiaj, bo wtedy gdzieś trzeba spędzić noc. Już zaczyna to wyglądać nieprzyjemnie - dodał inny.

"Trudno było przewidzieć, czy OLT Express wywiąże się z umowy"

Operatorowi turystycznemu Sun&Fun trudno było sprawdzić wcześniej, czy OLT Express wywiąże się z umowy - mówi były prezes Polskiej Izby Turystyki Jan Korsak. Z przewoźnikiem została bowiem zawarta umowa na wykonanie usługi.

W ocenie Korsaka wydarzenia z ostatnich dni dotyczące OLT Express mogły wzbudzić jednak pewne podejrzenia. Zapewnienia o kontynuowaniu lotów czarterowych brzmiały mało wiarygodnie - ocenił.

Na razie wszystko wskazuje na to, że OLT Express Poland złoży wniosek o upadłość. Według informacji reportera RMF FM, przewoźnik może to zrobić jeszcze dziś.

OLT Express Regional ogłasza upadłość

Przypomnijmy, że wniosek o upadłość spółka OLT Express Regional złożyła w ubiegły czwartek. Wówczas zawieszono wszystkie rejsy regularne, na które wstrzymano sprzedaż biletów. Zapewniano jednak, że działalność spółki nie jest zagrożona.

Dyrektor zarządzający firmą zapewnił wówczas, że wszyscy pasażerowie, którzy kupili bilet, mają prawo do zwrotu pieniędzy. Wyjaśnił, że pieniądze będą zwracane klientom w ten sam sposób, w jaki trafiły do OLT Express, czyli za pośrednictwem firm obsługujących transakcje płatnicze. Jak wyliczył, w czwartek liniami nie poleciało ponad 800 osób, w piątek - 6,5 tysiąca. Zaznaczył, że około 130 tysięcy nie poleci na lotach regularnych. Na lotach zagranicznych firma miała zabukowanych ok. 20 tysięcy miejsc.

Także w ubiegły czwartek Urząd Lotnictwa Cywilnego zawiesił koncesję dla linii lotniczych OLT Express Regional. W spółce wszczęto kontrolę. Miała ona m.in. wykazać, czy linia jest w stanie zapewnić przegląd samolotów.