Mieszkańcy Olsztyna tłumnie ruszyli do urn i w ważnym referendum postanowili pożegnać oskarżanego o gwałt i molestowanie seksualne pracownic Czesława Małkowskiego. Za odwołaniem prezydenta miasta było prawie 25 tysięcy głosujących, przeciw około 18 tysięcy.

W związku z zarzutami dotyczącymi obyczajności prezydent Olsztyna przez pół roku przebywał w areszcie. Po wyjściu na wolność nie powrócił jednak do ratusza, ponieważ sąd zakazał mu sprawowania funkcji.

Wczoraj wieczorem pierwsze prognozy dotyczące frekwencji sprawdzał reporter RMF FM Tomasz Sosnowski. Jak się okazało, szturm na urny przypuścili głosujący w areszcie śledczym w Olsztynie:

Reporter RMF FM pytał również mieszkańców Olsztyna o to, jak głosowali:

A co skłoniło ich do pójścia do referendalnych urn?

Olsztynianie mogli głosować w 94 obwodowych komisjach wyborczych, w tym także w obwodach zamkniętych, które wyznaczono w szpitalach i areszcie śledczym.

Ciszę wyborczą podczas referendum zakłócił mężczyzna, rozdający ulotki wyborcze PiS. Został zatrzymany przez straż miejską. Mężczyzna agitował za odwołaniem Czesława Małkowskiego z funkcji prezydenta. Teraz grozi mu grzywna.