Chwile grozy przeżyli pasażerowie na warszawskiej stacji Włochy. Dwa pociągi o mały włos nie zderzyły się na rozjeździe - poinformował nasz reporter RMF FM Paweł Balinowski.

Składy jechały obok siebie w tym samym kierunku - w ostatniej chwili zatrzymały się tuż przed miejscem, w którym dwa tory zbiegają się w jeden.

Katastrofy udało się uniknąć dzięki czujności maszynistów, którzy skorzystali z możliwości awaryjnego zatrzymania ruchu kolejowego w okolicy. Przyczyny zdarzenia wyjaśni specjalna komisja.

Z opóźnieniami musiały się liczyć pociągi relacji Warszawa-Poznań i Warszawa-Sochaczew. Jak udało się ustalić, podróżni mogli liczyć na posiłki i napoje.

Ruch kolejowy w Warszawie nie został wstrzymany, inne pociągi kursują bez przeszkód.

(mal)