Na pierwszym posiedzeniu Rada Ministrów zdecydowała o likwidacji lokat antybelkowych i podwyżce akcyzy na papierosy i paliwa. Teraz ustawa trafi do parlamentu. Zanim jednak posłowie zajmą się podwyżkami, policzmy, ile w związku z tym ubędzie nam z portfeli.

Podwyżka akcyzy dotyczy oleju napędowego, który podrożeje mniej więcej o 18-20 groszy. W tej chwili olej kosztuje na stacjach średnio 5,49 groszy za litr. W centrum Warszawy - jak zaznacza nasz reporter - na większości stacji ceny ON zaczynają się od poziomu 5,60.

Drogie paliwa to jednak nie tylko problem kierowców. Skoro drożeje paliwo, automatycznie drożeje transport. Więcej zapłacimy za dostawy towarów, głównie do hurtowni i sklepów. Śmiało można stwierdzić, że droższe paliwa to droższe codzienne zakupy w sklepach. Ceny mogą też podnieść taksówkarze, miasta mogą wprowadzić droższe bilety za przejazd komunikacją publiczną.

Dzięki podwyżce stawki akcyzowej na olej napędowy i biokomponenty do budżetu trafi około 2,2 mld złotych. W przyszłym roku wzrośnie także akcyza na wyroby tytoniowe - o 4 proc. Ma to dać około 245 mln złotych.

We wtorek rząd przyjął także przepisy wykluczające możliwość omijania tzw. podatku Belki, czyli podatku od zysków z odsetek kapitałowych. Ocenia się, że roczne wpływy do budżetu zwiększą się - począwszy od 2012 roku - o około 380 mln złotych.