Ewa Chodakowska znalazła się w centrum medialnej burzy. Powodem zamieszania stał się wprowadzony przez nią, we współpracy z firmą Diagnostyka, pakiet badań laboratoryjnych o nazwie Endomkit, który miał pomóc kobietom zmagającym się z objawami endometriozy. Jednak oferta spotkała się ze znaczną krytyką ze strony środowiska lekarskiego. Trenerka odniosła się do sprawy.

Endomkit miał być odpowiedzią na rosnące potrzeby kobiet szukających wsparcia w walce z endometriozą. Pakiet obejmował zestaw badań laboratoryjnych, które - według zapewnień twórców - miały pomóc w ocenie ogólnego stanu zdrowia oraz profilu hormonalnego pacjentki. Jednak już sama kampania reklamowa wywołała ogromne poruszenie w środowisku medycznym.

Fala krytyki ze strony lekarzy i fundacji

Na oficjalnym profilu fundacji zajmującej się endometriozą pojawiło się stanowisko przypominające, że zgodnie z rekomendacjami Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników, nie należy stosować oznaczenia CA-125 ani innych markerów z krwi, endometrium, moczu czy płynu z jamy macicy jako samodzielnych narzędzi diagnostycznych w przypadku endometriozy. Eksperci podkreślali, że tego typu badania nie mogą zastąpić pełnej diagnostyki prowadzonej przez lekarza specjalistę.

Do krytyki dołączyli również lekarze. Dr Mikołaj Karmowski, specjalista ginekologii, nie szczędził słów, zarzucając celebrytom wykorzystywanie zagubienia i nadziei kobiet chorujących na endometriozę dla własnych korzyści. W sieci pojawiło się wiele komentarzy podważających zasadność oferowania takiego pakietu bez jednoznacznej informacji o jego ograniczeniach.

"Osobiście dla mnie to kolejny plan biznesowy jak naciągać pacjentów troszczących się o swoje zdrowie. Nie znam się na prawie, więc nie wypowiem się o aspektach prawnych takiej współpracy pani Ewy Chodakowskiej, Diagnostyki i specjalistów. O to poproszę Rzecznika Praw Pacjenta. Bo w gruncie rzeczy chodzi właśnie o dobro pacjenta - czy rzeczywiście potrzebne mu są takie drogie pakiety badań, a później ewentualny zakup suplementów w dedykowanym sklepie? Z etyką taki plan ma mało wspólnego. Tu chodzi o biznes" - napisała z kolei prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie.

"Tak, to wpisuje się w plan biznesowy - zrób badania, omów wyniki ze specjalistą, który zaproponuje Ci od razu rozwiązanie w postaci reklamowanych suplementów, oczywiście dostępnych w sklepie influencerki" - zaznaczyła profesor.

Odpowiedź Ewy Chodakowskiej

W obliczu narastającej krytyki Ewa Chodakowska zdecydowała się zabrać głos. W obszernym wpisie wyjaśniła, że wszystkie pakiety badań zostały opracowane przez specjalistów laboratoryjnej diagnostyki medycznej oraz doktorów nauk medycznych. Podkreśliła, że badania wchodzące w skład Endomkitu były już wcześniej dostępne w ofercie firmy Diagnostyka, a nowością było jedynie ich zestawienie w pakiet odpowiadający konkretnym problemom zdrowotnym.

Trenerka zaznaczyła, że celem Endomkitu nie było umożliwienie postawienia ostatecznej diagnozy endometriozy, lecz wsparcie kobiet w ocenie ich ogólnego stanu zdrowia i profilu hormonalnego. W opisie oferty wyraźnie wskazano, że pakiet nie zastępuje procesu diagnostycznego prowadzonego przez lekarza ginekologa specjalizującego się w leczeniu endometriozy.

"Sam pakiet nie miał na celu zastępować procesu diagnostycznego prowadzonego przez ginekologa specjalizującego się w leczeniu endometriozy. Z uwagi na sporą liczbę komentarzy, uderzających w wiarygodność pakietu, pomimo wyraźniej informacji o jego pomocniczej funkcji — specjaliści diagnostyki, podjęli decyzje o usunięciu tego pakietu z oferty" - zaznaczyła Chodakowska.

Endometrioza - wyzwanie diagnostyczne

Endometrioza to przewlekła choroba, która może prowadzić do silnych dolegliwości bólowych, problemów z płodnością oraz poważnego pogorszenia jakości życia. Jej diagnostyka jest skomplikowana i wymaga nie tylko szczegółowego wywiadu lekarskiego, ale także badań obrazowych i, w wielu przypadkach, zabiegów chirurgicznych.

Eksperci podkreślają, że żaden pakiet badań laboratoryjnych nie jest w stanie zastąpić kompleksowej diagnostyki prowadzonej przez doświadczonego ginekologa.