Miesięczny Maks z Golejewa w województwie kujawsko-pomorskim trafił do rodziny zastępczej. Trzy tygodnie temu udaremniono próbę sprzedaży chłopca. Za niemowlę para Polaków z Anglii miała zapłacić dwa tysiące złotych.

Pierwsze tygodnie życia dziecko spędziło w szpitalu, czekając na decyzję sądu rodzinnego, który miał określić, co się z nim dalej stanie. Pierwotnie o adopcję Maksa starała się para Polaków z Anglii. Być może chcieli w ten sposób pokazać, że nie było żadnej transakcji, a im zależy wyłącznie na dobru dziecka.

Ostatecznie chłopiec trafił jednak do rodziny zastępczej w Kujawsko-Pomorskiem, którą wybrano z listy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Zarówno matce, jak i parze, która zapłaciła za niemowlę, grozi za handel ludźmi od trzech lat więzienia.