W szpitalu w Zielonej Górze zmarła 25-latka, która w piątek trafiła tam z ciężkimi obrażeniami ciała. W wyniku policyjnej obławy zatrzymany został partner kobiety. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany.

Decyzją prokuratora zostanie przeprowadzona sekcja zwłok 25-latki. Z jej partnerem nadal trwają czynności procesowe i z uwagi na dobro śledztwa nie udzielamy obecnie szerszych informacji na ten temat - powiedział PAP Szlachetko.

Z doniesień medialnych wynika, że do tragedii doszło w miejscowości Borowe, w gm. Iłowa w powiecie żagańskim (Lubuskie). Podejrzewany w piątek rano miał przynieść na teren swojej posesji nieprzytomną, ranną partnerkę i powiadomić o tym swojego ojca. Następnie 25-latek oddalił się. Jak dotąd, są to informacje niepotwierdzone przez policję i prokuraturę.

Oficjalnie wiadomo, że 25-latka w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala w Zielonej Górze. Niestety, lekarzom nie udało się uratować jej życia. Zmarła w sobotę około południa.

Jak informował reporter RMF FM Beniamin Piłat, 25-latek ukrywał się w lesie i samochodem próbował wydostać się z policyjnej obławy. Został zatrzymany na drogowej blokadzie w piątek przed godz. 20, kiedy jechał samochodem obwodnicą Żagania. 

25-latek usłyszał zarzut zabójstwa. Prokurator skierował do sądu wniosek o jego tymczasowe aresztowanie, który został uwzględniony. Bezpośrednią przyczynę śmierci kobiety wskaże zarządzona sekcja zwłok - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.

Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Żaganiu.