Nie brałem udziału w utopieniu Michałka, nie widziałem tej zbrodni – zeznał przed sądem Daniel S., skazany na 15 lat więzienia w sprawie zabójstwa 4-letniego Michałka. Mężczyzna twierdzi, że takie zeznania wymusiła na nim policja i prokuratura.

W warszawskim Sądzie Okręgowym drugi dzień trwa kolejny proces matki Michałka, Barbary S. Kobieta jest oskarżona o nakłanianie do zbicia synka i kierowanie zbrodnią. Grozi jej dożywocie. Jej konkubent został skazany na 25 lat więzienia za zabójstwo dziecka. Daniel S. na policji i w prokuraturze zeznał, że pomagał mu wrzucić ciało chłopca do Wisły.

Dziś zaprzeczył tym wyjaśnieniom. Powiedział, że z kolegą i dzieckiem rozstał się wcześniej, w autobusie. Twierdzi, że resztę wyjaśnień policja wymusiła na nim biciem.