Warszawski sąd odmówił aresztowania sześciu osób podejrzanych o korupcję przy udzielaniu koncesji na poszukiwania gazu łupkowego. Sąd uznał za wystarczającą kaucje od 30 do 200 tys. zł, zakazy opuszczania kraju i dozór policji.

W poniedziałek prokuratura zdecyduje, czy będzie zażalenie na te decyzje sądu. Prokuratura wnosiła o aresztowanie sześciorga spośród siedmiorga zatrzymanych przez ABW.

Sąd uznał, że materiał dowodowy wskazuje, iż podejrzani popełnili zarzucane im czyny, ale na obecnym etapie sprawy nie zachodzi obawa matactwa. Dlatego areszty nie są niezbędne. Sąd nie wykluczył, że przy uznaniu ich winy przez sąd orzeczono by wobec nich kary w zawieszeniu - dodał wiceszef warszawskiej prokuratury apelacyjnej Waldemar Tyl.

Sąd zastrzegł, że podejrzani mają tydzień na wpłacenie poręczeń majątkowych; jeśli tego nie uczynią, trafią do aresztu.

We wtorek ABW zatrzymała siedem osób: trzech pracowników Ministerstwa Środowiska, pracownika Państwowego Instytutu Geologii i trzy osoby z firm ubiegających się o koncesje. Pierwszy o zatrzymaniach informował reporter RMF FM Roman Osica.

W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce. Mają je m.in.: Exxon Mobil, Chevron, Marathon, ConocoPhillips, Talisman Energy, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream.

Wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonały m.in. PGNiG, Orlen Upstream, Talisman Energy i Lane Energy. Planowane są prace w kolejnych miejscach, głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie woj. wielkopolskie i dolnośląskie.