2,7 mld złotych zalega w Narodowym Funduszu Zdrowia. To pieniądze, których fundusz nie wydał nie tylko w roku ubiegłym, ale w kilku poprzednich latach. Dlaczego skoro pieniądze są, nie trafiły do szpitali?

Potocznie mówi się, że te pieniądze to tzw. nadwyżka budżetowa. Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz woli je jednak nazywać „wynikiem finansowym funduszu”.

Do pacjentów pieniądze nie trafiły z bardzo przyziemnej i typowo polskiej przyczyny, czyli nadmiernej biurokracji. Można je rozdysponować tylko wtedy, kiedy jest zakończony bilans i wtedy, kiedy jest nowe otwarcie, jeśli chodzi o konkurs ofert - tłumaczy minister zdrowia Ewa Kopacz.

Po przejściu tej biurokratycznej mordęgi pieniądze w końcu trafią do szpitali. Pytanie tylko kiedy? Zmiany planów finansowych będą mogły nastąpić już na koniec maja - tłumaczy prezes NFZ Jacek Paszkiewicz. Efekt tego jest taki, że pieniądze za rok 2006 trafią do szpitali w połowie roku 2008.