"Nie ma ochrony przyrody bez praworządności" - takie było przesłanie polskich organizacji pozarządowych podczas spotkania z komisarzem Fransem Timmermansem, który odpowiada za tzw. Nowy Zielony Ład. Jest to sztandarowy projekt Komisji Ursuli von der Leyen, przewidujący działania na rzecz osiągnięcia przez UE w 2050 roku neutralności klimatycznej.

Obrońcy przyrody i przedstawiciele organizacji pozarządowych (między innymi Stowarzyszenie Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, Fundacja Dziedzictwo Przyrodnicze, Koalicja Ratujmy Rzeki) zabiegali o pomoc Komisji Europejskiej między innymi w ratowaniu polskich lasów. Ekolodzy domagali się od KE stanowczych działań, by polskie społeczeństwo uzyskało dostęp do sądownictwa w sprawach środowiskowych.

Przyjechaliśmy do Brukseli z głównym postulatem: "nie ma ochrony przyrody bez praworządności" - powiedział dziennikarce RMF FM dr Antoni Kostka z fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze.

Jak poinformował RMF FM rzecznik Komisji Europejskiej, podczas spotkania "wiceszef Komisji omówił polskie plany gospodarki leśnej, kwestie bioróżnorodności - w tym Natura 2000, oraz dyrektywy ptasią i siedliskową".

Ekolodzy, z którymi rozmawiała dziennikarka RMF FM, poruszali przede wszystkim kwestię lasów. W przypadku Lasów Państwowych mamy do czynienia z przedsiębiorstwem, które zarządza jedną czwartą terytorium naszego kraju. Gospodaruje na postawie 10 letnich planów urządzenia lasu, ale społeczeństwo nie ma żadnego wpływu na te plany i jest pozbawione dostępu do wymiaru sprawiedliwości - mówi Kostka.

W dodatku - jak twierdzą ekolodzy - na mocy ustawy o lasach przedsiębiorstwo Lasy Państwowe jest w ogóle wyłączone z niektórych zasad ochrony przyrody. To, że gospodarka leśna została wyłączona spod zakazów dotyczących chronionych gatunków, jest  niezgodne z unijną dyrektywą ptasią i siedliskową, które nie zezwalają na takie generalne odstępstwa - mówi w rozmowie z RMF FM Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Komisja Europejska dostrzega problem polskich lasów. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM - w kwestii ochrony lasów trwa już ostatni etap procedury o naruszenie unijnego prawa (uzasadniona opinia). Komisja Europejska uważa, że Polska łamie między innymi dyrektywę siedliskową oraz Konwencję z Aarhus, którą Polska ratyfikowała w 2003 roku.

Według nieoficjalnych informacji dziennikarki RMF FM Polska przesłała we wrześniu odpowiedź na wątpliwości KE,  jednak by były one niezadowalające dla Brukseli. Kolejnym krokiem może być więc pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu.

Ekolodzy  liczą na wsparcie wiceprzewodniczącego Timmermansa. Pytani przez dziennikarkę RMF FM czy nie obawiają się oskarżeń, że "donoszą na Polskę" mówią, że unijne przepisy to narzędzie, z którego każdy ma prawo korzystać, by chronić to, co jest bliskie jegy sercu - czyli na przykład ojczystą przyrodę.