Prawdopodobny rywal Baracka Obamy w nadchodzących wyborach prezydenckich w USA - Mitt Romney - przebywa z dwudniową wizytą w Polsce. W poniedziałek polityk odwiedził gdańskie Westerplatte i złożył kwiaty pod Polnikiem Poległych Stoczniowców. Wcześniej spotkał się z byłym prezydentem Lechem Wałęsą, a także premierem Donaldem Tuskiem.

Politykowi na Westerplatte towarzyszyli jego żona, prezydent Gdańska Paweł Adamowicz i dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Paweł Machcewicz.

Przed złożeniem biało-czerwonego wieńca amerykański Romney usłyszał z ust Machcewicza krótką historię tego miejsca. Był on bardzo zadziwiony, że 200 polskich żołnierzy było w stanie przez tydzień bronić Westerplatte, prosił o szczegóły, w tym te dotyczące umocnień, ale był też ciekaw dalszych losów żołnierzy i tego, czy pamięć o nich jest kultywowana - powiedział dziennikarzom Machcewicz.

Romney przyjechał także na gdański plac Solidarności, gdzie złożył wiązankę kwiatów przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców.

Z Tuskiem o sytuacji gospodarczej, z Wałęsą o wartościach

Najpoważniejszy kandydat republikanów na fotel prezydencki spotkał się dziś w Ratuszu Głównego Miasta w Gdańsku z premierem Donaldem Tuskiem. Rozmowa dwóch polityków dotyczyła m.in. sytuacji gospodarczej w Europie i USA oraz relacji Europy z Ukrainą i Rosją.

Później Romney zobaczył się z Lechem Wałęsą w Dworze Artusa. Były prezydent Polski przyznał po spotkaniu, że jest zadowolony z jego przebiegu. Romney bardzo mi odpowiada - powiedział były prezydent. Dodał, że dzięki rozmowie z amerykańskim politykiem mógł się zorientować, w którą stronę pójdzie Ameryka, jeśli wygra on wybory.

Jak przyznał Wałęsa, Romney w bezpośredniej rozmowie był "bardzo kontaktowy" i widać było, że "biją od niego wartości". Trzyma się zasad (...) żona, piątka dzieci, a więc jesteśmy w pobliżu mojej rodziny. To wszystko mówi o tym, że jesteśmy bardzo podobni - mówił Wałęsa.

Były prezydent pytany, czy oficjalnie poprze kandydaturę Romneya w jesiennych wyborach prezydenckich w USA odparł: Mogę sympatyzować, prawdopodobnie będę, dlatego że z tego, co się dowiedziałem z tej rozmowy bardzo mi odpowiada, ale jeszcze to za mało. Trzeba jeszcze parę rzeczy zobaczyć, jak będzie je rozwiązywał - odpowiedział Wałęsa.

Jak podkreślił, obaj z amerykańskim politykiem mają podobny sposób myślenia, by "poszukiwać rozwiązań przyszłości XXI wieku", które powinny być "wyprowadzone z uzgodnionych wartości". "To byłoby łatwiejsze i bardziej trafne" - ocenił były prezydent.

Pytany zaś, czy rozmawiał z Romneyem o zniesieniu wiz dla Polaków podróżujących do USA oraz o budowie tarczy antyrakietowej w Polsce powiedział: Nie, to były za niskie tematy.

Wtorek pod znakiem kolejnych spotkań

Romney spędzi drugi dzień wizyty - wtorek - w Warszawie. Tam przed południem w Belwederze przyjmie go prezydent Bronisław Komorowski.

W stolicy prawdopodobny kandydat republikanów na urząd prezydenta USA spotka się też z szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Będzie miał też wystąpienie w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego zatytułowane: "Stany Zjednoczone - Polska: Relacje i Wartości Wolności". Polityk złoży również kwiaty przed pomnikami Bohaterów Getta i Powstania Warszawskiego oraz przed Grobem Nieznanego Żołnierza.