Lider grupy przestępczej "Wisła Sharks" – Paweł M., pseudonim Misiek wyszedł na wolność – ustalił nieoficjalnie "Dziennik Polski". Mężczyzna w areszcie przebywał od października 2018 roku.

Lider "Wisła Sharks" Paweł M. trafił do aresztu w Krakowie po tym, jak został zatrzymany we włoskiej miejscowości Cassino, dzięki współpracy krakowskich "łowców cieni" i włoskiej policji.

Pawłowi M. ps. "Misiek" prokurator zarzucił popełnienie 95 przestępstw: kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą "Wisła Sharks", wprowadzenie do obrotu znacznych ilości narkotyków w postaci marihuany, amfetaminy i kokainy, przemyt narkotyków z Holandii i Czech do Polski, dokonanie rozboju z użyciem maczet i pałek, kierowanie pobiciem z użyciem niebezpiecznych przedmiotów, założenie laboratorium mefedronu oraz przestępstwa skarbowe.

Współpraca z prokuraturą i zażalenie obrońcy

"Misiek" zaczął współpracować z prokuraturą i ujawnił szczegóły działalności przestępczej. Pod koniec ubiegłego roku Sąd Apelacyjny w Krakowie zdecydował, że jeśli Paweł M. wpłaci 850 tys. poręczenia majątkowego, to będzie mógł wyjść na wolność. Jego adwokat jednak zażalił tę decyzję, tłumacząc, że "Misiek" nie dysponuje taką kwotą w gotówce. 

Ostatecznie, jak informuje "Dziennik Polski", sąd obniżył wysokość poręczenia o 80 tys. zł, ale adwokat lidera bojówki pseudokibiców pozostawał na stanowisku, że jego klient może wpłacić w gotówce tylko 100 tys. zł, a resztę kwoty uregulować hipotekami na nieruchomościach.

Gazeta pisze również o trudnościach w zapoznaniu się z decyzją krakowskiego sądu w sprawie zwolnienia "Miśka" z aresztu. Na pytania i prośby dziennikarzy nie odpowiedział zarówno Sąd Okręgowy, Sąd Apelacyjny, jak i obrońca Pawła M. 

W kibicowskiej hierarchii wspiął się na sam szczyt

Przypomnijmy, że w 1998 roku podczas meczu Wisły Kraków z AC Parmą Paweł M. rzucił nożem w głowę włoskiego piłkarza Dino Baggio. Krakowski klub został z tego powodu wykluczony na rok z rozgrywek europejskich. "Misiek" został wtedy skazany na 6,5 roku więzienia. Po wyjściu na wolność piął się w "kibicowskiej hierarchii" i stał się liderem kiboli Wisły.