Rada społeczna Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Radomiu zgodziła się na zamknięcie kolejnych pięciu oddziałów - informuje reporter RMF FM Krzysztof Kot. Lekarze związkowcy i szefostwo placówki rozmawiali o kryzysie w szpitalu z minister zdrowia Ewą Kopacz.

Od wtorkowego południa radomski szpital nie przyjmuje pacjentów na dwóch oddziałach wewnętrznych, kardiologicznym, neurologicznym i ginekologiczno-położniczym. Prawie tydzień temu wstrzymano przyjęcia na sześć innych.

Powód? Większość lekarzy nie podpisała klauzuli opt-out, czyli zgody na pracę ponad 48 godzin tygodniowo. Nie przychodzą więc do pracy, bo wyrobili już trzymiesięczną normę. Medycy żądają także podwyżek, na które nie stać dyrekcji szpitala.

Z tego też powodu na poszczególnych oddziałach chorzy pozostają pod opieką pojedynczych lekarzy. Na izbie przyjęć dyżuruje samotnie doktor Andrzej Kozera. Przyznaje, że jest ciężko. Boję się, że może się wydarzyć coś niebezpiecznego dla pacjenta. Ale – jak dodaje – będzie robić wszystko, by tak się nie stało.

Chorzy z regionu boją się zamknięcia placówki. Reporter RMF FM Krzysztof Kot wysłuchał pacjentów.