​W związku ze zniszczeniami na skutek nawałnic będziemy się zwracali do KE o ewentualną zgodę na przesunięcie środków finansowych przyznanych Polsce w ramach programu dotacji na lata 2014-2020 - powiedział szef Ministerstwa energetyki Krzysztof Tchórzewski.

​W związku ze zniszczeniami na skutek nawałnic będziemy się zwracali do KE o ewentualną zgodę na przesunięcie środków finansowych przyznanych Polsce w ramach programu dotacji na lata 2014-2020 - powiedział szef Ministerstwa energetyki Krzysztof Tchórzewski.
Krzysztof Tchórzewski /Tomasz Gzell /PAP

Minister na konferencji został zapytany o to, czy Polska zwróci się do Komisji Europejskiej o pomoc finansową w związku z usuwaniem skutków nawałnic. 

Myślę, że (...) ewentualnie będziemy się zwracali o to, żeby Komisja Europejska wyraziła zgodę na dokonanie zmiany lokalizacji środków, które Polsce są w ramach programu 2014-2020 przyznane - odpowiedział. 

Ocenił, że "taka zgoda - jeżeli nie będziemy zwiększali kwot - będzie możliwa". 

Oceniamy, że w skali kraju zniszczenia linii energetycznych związane z ostatnią nawałnicą wyniosły między 150 mln zł a 200 mln zł - powiedział wcześniej Tchórzewski.

Tchórzewski mówił, że naprawiane linie energetyczne są "często" odbudowywane "w sposób prowizoryczny". Trudno teraz oszacować straty. Oceniamy, że w skali kraju straty wyniosły 150-200 mln zł - tłumaczył.

Szef ME podkreślił, że "to co zostało zrobione, nie grozi w tej chwili tym, że w dzień czy dwa, to przestanie działać". 

To zostało zrobione w sposób profesjonalny i może działać tygodnie, a nawet miesiące. Tutaj nie ma jakiś zagrożeń, że trzeba to natychmiast gwałtownie robić - tłumaczył.

Dołożymy starań, żeby w ciągu najbliższych lat przywrócić stan normalny - podsumował.