Mieszkańcy ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego w Gdańsku protestują przeciwko budowie linii tramwajowej. Jak mówią, ich ulica jest za wąska, by zmieścić tam dwutorową linię. Boją się, że przedwojenne kamienice, posadowione na palach, nie przetrwają inwestycji. Dlatego ozdobili kamienice czarnymi płótnami i flagami i ogłosili "śmierć ulicy".

Mieszkańcy ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego w Gdańsku protestują przeciwko budowie linii tramwajowej. Jak mówią, ich ulica jest za wąska, by zmieścić tam dwutorową linię. Boją się, że przedwojenne kamienice, posadowione na palach, nie przetrwają inwestycji. Dlatego ozdobili kamienice czarnymi płótnami i flagami i ogłosili "śmierć ulicy".
Mieszkańcy ozdobili kamienice czarnymi płótnami i flagami /Kuba Kaługa /RMF FM

Hitler nie zniszczył kamienic bombami, a Adamowicz chce to zrobić tramwajami. No cóż. Nic więcej nie można dodać -  mówi jedna z mieszkanek ulicy. Te mocne słowa dobrze oddają punkt widzenia jej mieszkańców. Wielu z nich mieszka w tych ponad stuletnich, zabytkowych kamienicach. To budynki zbudowane w dość specyficzny, jednak charakterystyczny dla tej części Gdańska sposób.

Nasze największe obawy związane są z gruntem, na którym stoją budynki i zbudowana jest ulica. To są namuły, stare gruzowiska i warstwy słabonośnych piasków. Zachowanie tego gruntu jest nieprzewidywalne. Mamy tutaj budynki na palach, według projektu holenderskiego. Jeżeli pale zostaną odsłonięte poprzez obniżenie poziomu wód gruntowych, to zaczną gnić. To może grozić katastrofą budowlaną. To wystarczający powód, by tak idiotycznych pomysłów nie realizować - mówi twardo jedna z protestujących osób. Dodaje do tego też inne argumenty - o braku możliwości dojazdu samochodem do domu, o obniżeniu wartości nieruchomości w związku z budową linii tramwajowej, o zbyt wąskim chodniku, jaki zostanie po inwestycji. Wreszcie o nagłej zmianie planów miasta, które nie przewidywało tej inwestycji, przez lata stawiając na realizację zaplanowanej dekady temu trasy w ciągu ulicy Do Studzienki. Nie brakuje osób, które kilka lat temu kupowały na wolnym rynku mieszkanie przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego i przed podjęciem decyzji pytały urzędników o planowane inwestycje. Informacji o linii tramwajowej wtedy nie było.

Jest też wiele osób, które mieszkają tam od dziesięcioleci. Do kameralnego charakteru uliczki już się po prostu przyzwyczaiły. To jest śmierć ulicy. Ona przestanie istnieć. Ani dzieci na spacery nie będą mogły wyjść, ani karetka nie podjedzie do kogoś starszego jak będzie trzeba - mówi mężczyzna, który od 65 lat mieszka przy Bohaterów Getta Warszawskiego. Jego sąsiadka także jest załamana planami miasta. Moja kamienica będzie miała 109 lat w tym roku. Te budynki osiadają już. Miasto przez tyle lat dało na jeden kapitalny remont. To było w 1984 roku. Nic więcej. Te kamienice poodnawialiśmy za prywatne pieniądze! Jakoś to wygląda. Kto nam zapłaci, za to jak kamienica runie? - mówi zbulwersowana kobieta.

Urzędnicy gdańskiego magistratu studzą jednak emocje. Jak mówią, mieszkańcy przedwcześnie ogłosili "śmierć ulicy", bo powstanie trasy tramwajowej Gdańsk Południe - Wrzeszcz nie jest przesądzone. Jesteśmy cały czas na etapie, w którym zastawiamy się nad wyborem przebiegu trasy. Wariantów było 14, zostały 3. 2 z nich rzeczywiście mają przechodzić przez Bohaterów Getta Warszawskiego. Po wszystkich dyskusjach, które się odbyły, nie jestem w stanie powiedzieć, czy wybierzemy, któryś z tych wariantów czy też odstąpimy od realizacji tej inwestycji. Jeśli okaże się, że nie ma opcji takiej, żeby tramwaj wpiąć w Aleję Grunwaldzką (główna arteria Gdańska, wzdłuż której biegnie linia tramwajowa - red.) i to tak, żeby tej alei nie zablokował kolejnymi światłami, to prawdopodobnie będzie trzeba od tego pomysłu odstąpić - mówi Michał Piotrowski z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Dodaje jednak, że w takim przypadku jest poważne ryzyko całkowitego zakorkowania i centrum Gdańska i Wrzeszcza. Urzędnicy zapewniają także, że zastosowana przy budowie technologia sprawi, że posadowione na palach kamienice będą zabezpieczone lepiej niż obecnie. Nie zgadzają się także z twierdzeniem, że ulica jest za wąska, aby zmieścić na niej dwutorową linię tramwajową. Jeśli porównany nasze wyliczenia i wyliczenia przedstawiane przez mieszkańców, to wyjdzie na to, że mówimy o dwóch różnych ulicach - mówi Piotrowski. Zapewnia, że wzdłuż ulicy zostanie miejsce na pełnowymiarowy chodnik.

Fakt jest jednak, że mieszkańcy nie będą mogli parkować przed swoimi domami. W zamian mają dostać parking, ale w tej sprawie brak jednak konkretów. Nie wiadomo dokładnie, jak duży miałby być ten parking i gdzie miałby powstać. Urzędnicy czekają teraz na ekspertyzę z Politechniki Gdańskiej, podsumowującą szereg dyskusji w sprawie całej linii. Mają w niej być poruszone wątpliwości zgłaszane przez mieszkańców różnych części Gdańska - nie tylko ulicy Bohaterów Getta Warszawskiego. Dokument ma trafić do Urzędu Miejskiego jeszcze w czerwcu. Z jednej strony to nawet myślę, że taki tramwaj by się mógł przyczynić do rozwoju ulicy. Ale mieszane uczucia mam. Pełno zabytkowych kamienic. Sam w jednej mieszkam. Jak przejeżdża cięższy samochód przez progi zwalniające, to wszystko się trzęsie. Znając polskie realia, to nie wierzę w to, że będzie to wykonane zgodnie ze sztuką, żeby chronić kamienice. Jestem praktycznie pewien, że zrobią to tanio, szybko, byle jak. Wiem, jakie są w Polsce realia. Zrobią to źle - mówi młody mieszkaniec pytany o protest prowadzony przez sąsiadów.

Miasto do końca miesiąca ma podjąć decyzję dotyczącą inwestycji.

(abs)