Lekcje etyki mają być prowadzone przez internet - donosi "Gazeta Wyborcza". Resort edukacji przygotowuje rozporządzenie w tej sprawie. Wszystko dlatego, że etykę prowadzi tylko co 20. szkoła.

Chciałam zapisać córkę na etykę jako lekcję dodatkową - mówi dziennikowi Paulina Lewicka, mama szóstoklasistki. Ale kiedy zapytałam o to rodziców na zebraniu, wszyscy jakoś tak nagle zaczęli szukać czegoś na ścianach. Ktoś się nawet oburzył, jakbym głosiła jakieś herezje - relacjonuje.

Dziś religię w programie zajęć uczeń dostaje "z automatu", to dwie godziny w tygodniu. Z kolei o etykę uczniowie lub ich rodzice muszą poprosić dyrektora szkoły. Szkoła ma obowiązek zorganizować takie zajęcia, jeśli zbierze się co najmniej siedmiu zainteresowanych nauką uczniów. Możliwe jest też tworzenie grup międzyszkolnych.

W mniejszych szkołach, gdzie dzieci wybierają przede wszystkim religię, trudno jest uzbierać grupę na lekcje etyki - przyznaje Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania. Równocześnie jednak przypomina, że istnieją już przepisy, które umożliwiłyby organizowanie etyki przez internet. Potrzebne jest tylko rozporządzenie MEN.

MEN się tym zajmuje, ale to delikatny temat - mówi "Gazecie Wyborczej" Kozłowska-Rajewicz. Trzeba dokładnie określić, jak miałyby wyglądać takie lekcje. Ile z nich musiałoby być poprowadzonych na żywo? Jak oceniać i egzaminować dzieci i młodzież? To wszystko trzeba dopiero ustalić. Nie jest to rozwiązanie idealne, ale dałoby szanse, że więcej osób będzie miało dostęp do tych zajęć - podkreśla.

Biuro prasowe MEN potwierdza: Rozpoczęły się prace nad rozporządzeniem w sprawie organizacji zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.

Etyka przez internet może znacznie poprawić sytuację w polskich szkołach. Bo choć przybywa nauczycieli, którzy mają kwalifikacje do prowadzenia zajęć (w tym roku szkolnym miały je 1593 osoby), to w całej Polsce jest tylko 1281 szkół, które mają w swojej ofercie takie lekcje.

Problem dotyka przede wszystkim małych miast, ale w dużych statystki też nie są najlepsze. W Warszawie w ubiegłym roku szkolnym etyki uczono w połowie ogólniaków, a tylko w co dziesiątej podstawówce. W Poznaniu z ponad 130 miejskich szkół etyki uczy tylko dwanaście (pięć podstawówek, trzy gimnazja, cztery szkoły ponadgimnazjalne). W Lublinie są to tylko cztery szkoły.