Siły sojusznicze wzięły już od tysiąca do dwóch tysięcy jeńców wojennych – potwierdził podczas konferencji w Pentagonie, Stanley McChrystal z dowództwa amerykańskiej armii. Dodał także, że iraccy żołnierze coraz częściej składają broń. McChrystal poinformował także, że siły sojusznicze wkroczyły już ponad 300 kilometrów w głąb Iraku.

Na południu, amerykańsko-brytyjskie siły lądowe stopniowo posuwają się coraz bardziej w głąb Iraku – mówił na konferencji w Pentagonie Stanley McChrystal.

Siły lądowe przekroczyły już Eufrat. Posuwają się naprzód na północ od miasta Nassariya. Wciąż jednak przed nami długa droga, na której stoją irackie wojska, zwłaszcza 6 dywizji Gwardii Republikańskiej, a także oddziały specjalne, które mogą walczyć. Musimy się więc liczyć z możliwością ciężkich walk w miarę jak posuwamy się w kierunku Bagdadu.

Podczas tego błyskawicznego przemarszu brytyjsko-amerykańskie siły wzięły jako jeńców do 2 tys. Irakijczyków. Jak mówił McChrystal: Zaobserwowaliśmy kilka ciekawych zjawisk. Na przykład dowódca 51. dywizji - jeden z wyższych rangą dowódców - poddał się sojusznikom, ale sam, bez swych wojsk. Ponadto (...) iraccy żołnierze po prostu w pewnym momencie opuszczają pole walki, odchodzą pojedynczo.

McChrystal dodał, że w ciągu ostatniej doby na irackie cele odpalono łącznie 500 pocisków.

Foto: Archiwum RMF

04:05