Policjanci zatrzymali mężczyznę, który – wiele na to wskazuje – mógł strzelać w ubiegłym tygodniu do harcerzy wypoczywających w Gródku nad Dunajcem w Małopolsce.

Sądeccy policjanci zgłoszenie o postrzeleniu otrzymali w czwartek późnym wieczorem. Zadzwonił opiekun harcerzy ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, którzy ćwiczyli w lesie w Gródku nad Dunajcem.

Z relacji zarówno dzieci, jak i opiekunów wynikało, że późnym wieczorem, na skraju lasu w którym przebywali druhowie, zatrzymał się samochód terenowy. Mężczyzna przez okno wystrzelił z broni pneumatycznej.

11-letni harcerz z raną szyi został przewieziony do szpitala w Nowym Sączu. Już opuścił placówkę. Czuje się dobrze.

Jak przekazała rzecznik prasowa Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej Barbara Sobieska, chłopiec wrócił już do domu. Wraz z rodzicami pojawił się, żeby odebrać swoje rzeczy z obozu. Czuje się dobrze - powiedziała dziennikarzom.

Jeszcze w poniedziałek zatrzymany mężczyzna zostanie przesłuchany - poinformował RMF FM zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Sączu.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.