Prawie milion paczek zarekwirowanych papierosów zalega w magazynach celników na wschodniej granicy. Dla przemytników to opłacalny interes - paczkę papierosów kupioną na Ukrainie za złotówkę, w Polsce można sprzedać za 4, a w Niemczech, czy Wielkiej Brytanii za 10 złotych.

Codziennie w magazynach przybywa kilkaset kartonów papierosów. Urzędy celne muszą je przechowywać na własny koszt, często wynajmując magazyny poza przejściami, bo zwyczajnie brakuje dla nich miejsca.

Sprzedać, albo zniszczyć papierosów nie można, bo każdy przemyt to osobna sprawa w sądzie, która wymaga dowodów. Z Wiesławem Tarasiukiem kierownikiem oddziału celnego w Dorohusku i z celnikami rozmawiał reporter RMF Krzysztof Kot: