Ciało jednego z dwóch poszukiwanych 19-latków wyłowili strażacy z jeziora Głębokie na Lubelszczyźnie. Mężczyźni w nocy ze środy na czwartek wypłynęli w czwórkę na jezioro; łódka się przewróciła. Dwóch nastolatków dopłynęło do brzegu.

Ciało mężczyzny, a także zatopioną łódkę znaleziono wczoraj wieczorem. Nadal trwają poszukiwania drugiego 19-latka - powiedział Andrzej Fijołek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Do tragedii doszło w nocy ze środy na czwartek na jeziorze Głębokie w powiecie łęczyńskim. Czterech 19-latków około godziny 1 w nocy wypłynęło na jezioro łódką. "W pewnym momencie łódka prawdopodobnie się przewróciła i wszyscy wpadli do wody. Dwóch zdołało dopłynąć do brzegu o własnych siłach. Okazało się, że byli pod wpływem alkoholu" - dodał Fijołek.

Łódka była za mała dla czerech mężczyzn

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że łódka była za mała, aby unieść na wodzie czerech mężczyzn i prawdopodobnie dlatego nabrała wody i przewróciła się. Przy jeziorze nie ma plaży ani latarni, wokół jest ono porośnięte roślinnością. Było ciemno, mężczyźni, po tym jak wpadli do wody, nie wiedzieli, w którą stronę płynąć, bo nie widzieli brzegu - powiedział Fijołek.

Drugiego zaginionego 19-latka poszukują strażacy ze specjalistycznej grupy wodno-nurkowej z Lublina. Poszukiwania utrudnia to, że jezioro jest gęsto porośnięte wodorostami - powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Lublinie Wojciech Miciuła.