Rządzącemu Izraelem gabinetowi premiera Ehuda Baraka zadany został nowy cios. Do dymisji podał się minister spraw zagranicznych David Levy.

Były szef dyplomacji twierdzi, że jego rezygnacja jest wyrazem sprzeciwu wobec zbyt wielkich ustępstw premiera Baraka względem Palestyńczyków w czasie rozmów pokojowych. Z pewnością wpływ na tę decyzję miało również fiasko niedawnego szczytu w Camp David.

62-letni Levy już wcześniej groził rezygnacją. Usiłował wówczas nakłonić premiera Baraka do stworzenia szerokiej koalicji. Po jego ustąpieniu będzie to bardzo trudne - z rządu wycofali się wcześniej politycy z trzech ugrupowań, pozbawiając gabinet większości parlamentarnej.

11:10