Aż 114 wolnych dni będziemy mieli w przyszłym roku. To jednak nie wszystko. Przy odpowiednim przedłużeniu niektórych przerw świątecznych i weekendów możemy odpoczywać jeszcze dłużej. Zobaczcie, kiedy nie będziecie musieli iść do pracy.

Rok 2013 już na początek zafundował nam długi weekend. Biorąc wolne w Sylwestra, zyskujemy cztery dni wolnego. Co dalej? Tradycyjne trzy dni wolnego na Wielkanoc w kwietniu i... pięciodniowy weekend majowy. Ale to pod warunkiem, że 2 maja wykorzystamy jeden dzień urlopu. Kolejną dłuższą przerwę od pracy można sobie zrobić w okolicach Bożego Ciała, wystarczy tylko wziąć wolne w piątek 31 maja i można odpoczywać aż do 2 czerwca.

Kolejne dni wolnego można zorganizować już w połowie sierpnia. Przy okazji Święta Wniebowzięcia, które wypada w czwartek, biorąc wolny piątek, odpoczywamy aż cztery dni. Pięciodniowa kumulacja przy jednym dniu urlopu szykuje się też na Boże Narodzenie, które w przyszłym roku wypada w środę. Do ustawowo wolnego czwartku dokładamy piątek i leniuchujemy do niedzieli. Dokładając kolejne dwa dni urlopu (na poniedziałek i wtorek) możemy mieć już osiem dni wolnego, aż do Nowego Roku.

Wcześniej w listopadzie mamy jeszcze dwie "trzydniówki", bo 1 listopada wypada w piątek, a 11 w poniedziałek.