Sąd w Lublinie nie uwzględnił wniosku prokuratury o aresztowanie księdza Bogusława P., podejrzanego o molestowanie seksualne dwóch chłopców w 2002 i 2003 r. Ksiądz, który został wczoraj zatrzymanym, dziś wyszedł na wolność.

Sąd zastosował wobec księdza dozór policji polegający na obowiązku zgłaszania się trzy razy w tygodniu na komisariat, zakazał mu kontaktu z poszkodowanymi oraz zabronił opuszczania miejsca obecnego pobytu. Sąd uznał, że nie ma obawy o utrudnianie przez podejrzanego postępowania, dlatego nie uwzględnił wniosku o areszt. W sprawie dowody są zebrane, podejrzany przebywa w miejscu zamieszkania, nie podejmował żadnych działań, aby utrudnić postępowanie - powiedział rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek.

Prokurator chciał 3-miesięcznego aresztu

Prokuratura wnioskowała o aresztowanie księdza na trzy miesiące. Po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia postanowienia sądu, prokurator podejmie decyzję o jego ewentualnym zaskarżeniu - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Prokurator przedstawił 53-letniemu księdzu P. dwa zarzuty dotyczące doprowadzenia małoletnich chłopców poniżej 15. roku życia do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Jeden z pokrzywdzonych był ministrantem, drugiego ksiądz uczył religii. Obaj są obecnie dorośli. Zarzucane księdzu przestępstwa miały miejsce w 2002 i 2003 r., kiedy był on proboszczem parafii w miejscowości Turka pod Lublinem.

Ksiądz nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura nie ujawnia. Za zarzucane mu przestępstwa grozi do 12 lat więzienia.

Ksiądz odpowie również za molestowanie dzieci w Niemczech

Jeden z pokrzywdzonych zgłosił się do organów ścigania i zawiadomił o przestępstwie po tym, jak dowiedział się z mediów, że ten sam ksiądz został oskarżony o molestowanie seksualne 11-letniego ministranta w Niemczech. Proces w tej sprawie toczy się, z wyłączeniem jawności, przed Sądem Rejonowym w Krasnymstawie (Lubelskie) - bo tam ksiądz jest na stałe zameldowany. Bogusław P. również w tym przypadku nie przyznaje się do winy.

W listopadzie ma odbyć się kolejna rozprawa w tej sprawie. Zaplanowano wideokonferencję z sądem w Passau w Niemczech w celu przesłuchania pokrzywdzonego i świadków. Według aktu oskarżenia ksiądz P. w okresie od lutego 2004 r. do lutego 2005 r., w miejscowości Pocking w Dolnej Bawarii - gdzie pracował jako wikary - co najmniej trzykrotnie dopuścił się tzw. innych czynności seksualnych wobec 11-letniego ministranta Michaela H. Polska prokuratura zajęła się tą sprawą w 2010 r. na skutek wniosku o ściganie przekazanego przez prokuraturę niemiecką.

Ksiądz P. decyzją władz kościelnych został odsunięty od zajęć duszpasterskich z dziećmi i młodzieżą.