Złoty znacznie się osłabił, szwajcarska waluta w ciągu zaledwie tygodnia zdrożała aż o 6 groszy. Teraz kosztuje już 2 złote i 31 groszy. To oznacza, że zapłacimy wyższe raty kredytowe niż jeszcze miesiąc temu.

Jeżeli ktoś spłaca kredyty we frankach i w czerwcu płacił 1200 złotych raty, to w lipcu zapłaci już o ponad 30 złotych więcej. Frank szwajcarski jest droższy i ta sytuacja może się utrzymać. Najbliższe tygodnie mogą być dla rynku jeszcze nerwowe. Natomiast sądzę, że w ciągu paru miesięcy złotówka znów będzie dosyć mocna - mówi analityk walutowy Marek Rogalski.

Wszystkiemu winna jest sytuacja za oceanem i stan tamtejszej gospodarki. Stara zasada mówi, że jeżeli amerykańska gospodarka kichnie, ta europejska od razu ma katar. Tym razem skończyło się na osłabieniu złotego i naszej giełdy.