W Faktach RMF FM dzień po dniu będziemy sprawdzać, co robi gabinet Donalda Tuska, by złagodzić skutki kryzysu gospodarczego. W sprawach finansowych rząd niestety wciąż nie poradził sobie z ograniczeniami dotyczącymi przydzielania kredytów. Przeciętny Kowalski ma teraz o wiele większy problem z uzyskaniem kredytu niż jeszcze pół roku temu.

Bądźmy sprawiedliwi – rząd coś zrobił, aby poprawić sytuację na rynku kredytowym. Mamy większe gwarancje depozytów – teraz do 200 tys. zł i przekazaną do parlamentu ustawę o płynności instytucji finansowych. Na większe gwarancje państwa będą mogli też liczyć przedsiębiorcy.

Problem w tym, że interwencje są tak znikome, że w ogóle nie pomagają kredytobiorcom. Sytuacja na rynku kredytowym jest beznadziejna. Widać, że banki cały czas zaostrzają kryteria udzielania tych kredytów - mówi ekspert Mateusz Ostrowski. Niestety rząd cały czas udaje, że tego nie widzi.

Banki wzbraniają się szczególnie przed udzielaniem kredytów mieszkaniowych we frankach szwajcarskich - i to mimo rządowych gwarancji. Na rynku międzybankowym wciąż brakuje szwajcarskiej waluty, a pomoc rządowa w postaci gwarancji nie przez wszystkich została przyjęta z entuzjazmem. To, co w zamierzeniu miało ożywić zawierane transakcje, może się okazać dla banku przysłowiowym strzałem w kolano, gdy zwrócenie się do rządu o takie gwarancje przez innych uczestników rynku odczytane zostanie jako przyznanie się do problemów. Bankom pozostaje więc udzielanie kredytów w złotówkach.

Nawet banki, które mają waluty obce, franki szwajcarskie, obostrzają kryteria udzielania kredytów w tych walutach i preferują udzielanie kredytów w złotówkach - mówi Tomasz Maciejewski z domu kredytowego Notus:

Ilość przydzielonych w tym roku kredytów spadła w porównaniu z rokiem ubiegłym o kilkanaście procent.