Akt oskarżenia w sprawie dwóch osób, które próbowały wyłudzić unijne dopłaty dla rolników, skierowała do sądu krakowska prokuratura. Mężczyźni kupowali ziemię, rejestrowali się jako rolnicy i składali wnioski o przyznanie dopłat.

Do sądu trafią także cztery inne tego typu sprawy. - W pozostałych przypadkach pieniądze miały być przeznaczone na renowację starych dworów; mamy też jeden przypadek z północy Polski, gdzie grupa producencka zadeklarowała zakup ponad 120 sztuk bydła. W rzeczywistości było to 27 sztuk – w ten sposób próbowano wyłudzić 300 tysięcy złotych dopłat - wylicza prokurator Piotr Kosmaty. Dodaje, że oszustom grozi do 8 lat więzienia.