Bez żadnych konkretów zakończyło się wieczorne, nieformalne posiedzenie rządu, który obradował na temat przyszłorocznego budżetu. Jedno jest pewne – koalicja na razie przetrwała, a rozmowy nad budżetem będą kontynuowane.

Nikt nie groził. Myślę, że to jest istotna polityczna informacja tego wieczoru, że nikt nie groził, wszyscy prosili - powiedział po spotkaniu Jan Dziedziczak, rzecznik rządu.

Ministrowie grzecznie proszą o kilkanaście miliardów złotych ponad zakładany 30-miliardowy deficyt. Jednak kotwica nie będzie przekroczona. Pan minister Kluza będzie miał ciężki orzech do zgryzienia - zaznaczył Dziedziczak.

Było to już piąte spotkanie na szczycie. Kluczem do przetrwania koalicji ma być budżet na 2007 r. Właśnie wokół niego jest najwięcej niesnasek między koalicjantami.

Po południu rzecznik rządu Jan Dziedziczak ogłosił, że koalicja trwa. Wygląda jednak na to, że nie jest to trwały pokój, a tylko czasowe zawieszenie broni. Żadnego wariantu nie możemy wykluczyć, także wariantu przyśpieszonych wyborów - powiedział Dziedziczak.

O tym, że problem nadal jest, mogą świadczyć jego słowa: „Premier liczy na uspokojenie nastrojów”. Stwierdzenie to jest zatem równie niepewne, jak wypowiedzi padające z ust polityków PiS od mniej więcej tygodnia. Niczym nowym nie jest także zgoda liderów trzech ugrupowań co do tego, że atmosfera w szeregach koalicji nie jest dobra – każdy z nich bowiem rozumie pod tym coś innego, a nikt nie wini za taki stan siebie. Wciąż aktualne są także słowa o przyśpieszonych wyborach – czyli w zasadzie nic się nie zmieniło.

Koalicyjny maraton spotkań

Wcześniej odbyła się seria koalicyjnych spotkań na szczycie. W Kancelarii Premiera Jarosław Kaczyński i Andrzej Lepper rozmawiali w cztery oczy. Chwilę później opuścili budynek na Wiejskiej i pojechali do Romana Giertycha - na kolejne kluczowe spotkanie na szczycie.

Rzecznik kancelarii wyjaśnił, że trwające pół godziny spotkanie szefa rządu z Lepperem było jedynie "prologiem" do rozmowy trójki koalicjantów. „Kluczowe dla koalicji” spotkanie miało się odbyć gdzieś na terenie Warszawy. Jak policzyliśmy, ta rozmowa jest czwartym kluczowym spotkaniem ostatniej szansy. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Tomasza Skorego:

A do przejęcia władzy już pali się SLD. Grzegorz Napieralski przyznaje, że trwają rozmowy między liderami Sojuszu i Platformy Obywatelskiej - Napieralski proponuje, by zagłosować nad konstruktywnym wotum nieufności dla rządu Kaczyńskiego. Mirosław Drzewiecki z PO zaprzecza jednak, by Platforma i SLD rozmawiały ze sobą. Ale samego pomysłu z utworzeniem rządu przejściowego nie odrzuca. Być może byłaby potrzeba jakiegoś przejściowego rządu, a być może rządu mniejszościowego z pewną wspólną umową. Ale to jest kwestia do dyskusji - zastanawia się. Sęk w tym, że pomysł ten musiałaby poprzeć Samoobrona.