Kłusownicy wpadli podczas rutynowej kontroli drogowej na Lubelszczyźnie. W samochodzie, którym podróżowali, policjanci znaleźli amunicję, a w domu jednego z nich wypchanego orła bielika, który jest pod ścisłą ochroną.

Parczewscy policjanci w miejscowości Turno zatrzymali do kontroli drogowej terenówkę. Samochodem jechali 37-letni obywatel Ukrainy z 19-letni mieszkaniec gminy Sosnowica. Funkcjonariusze na tylnym siedzeniu znaleźli dwie sztuki broni pneumatycznej. Mężczyźni przerobili "wiatrówki"  tak, by można było strzelać nimi z ostrej amunicji o kalibrze 5,6.

Policjanci znaleźli również ponad 60 sztuk ostrej amunicji pasującej do zabezpieczonej broni. Zatrzymani tłumaczyli, że jest im potrzebna do odstraszania bezdomnych psów.

W trakcie przeszukania ich mieszkań okazało się, że 37-latek miał dodatkowo 17 sztuk amunicji rożnego rodzaju i kalibru.

Natomiast u 19-latka policjanci znaleźli sieci rybackie, tusze zwierzyny łownej, trofea łowieckie, spreparowane czaszki zwierzyny łownej, ponad 50 sztuk amunicji rożnego gatunku i kalibru, wypchanego orła bielika oraz skórę z opierzeniem innego bielika i obrączką aluminiową.

Mężczyźni zostali zatrzymani. Grozi im do 8 lat więzienia.