„Pierwszy” to prezydent - krzyczą tytuły dzisiejszych gazet; podobnie uważa część polityków. Wczoraj poznaliśmy treść dwóch notatek Agencji Wywiadu dotyczących spotkania Kulczyka z Ałganowem w Wiedniu.

Z notatki funkcjonariusza Agencji Wywiadu wynika, że Jan Kulczyk powoływał się - nie wprost - na poparcie prezydenta Kwaśniewskiego. Nazywał go "pierwszym".

Członek komisji śledczej ds. PKN Orlen Antoni Macierewicz nie ma wątpliwości, że "pierwszy" to właśnie prezydent. Konstrukcja zdania oraz charakter tej notatki sugeruje, że źródło przekazujące informacje nie ma wątpliwości, iż osoba, którą w trakcie rozmowy pan Kulczyk nazywał „pierwszym” to jest prezydent.

Podobnego zdania jest poseł Zbigniew Wassermann z komisji śledczej: Autor notatki nie miał wątpliwości, pan prezydent w pierwszym komentarzu nie miał wątpliwości, nie słyszałem, żeby sam pan Kulczyk kwestionował to w sposób zdecydowany. Należy więc sądzić, że jest duże prawdopodobieństwo, że nie mylimy się, o jakiej osobie tam jest mowa. Roman Giertych: Ta notatka dotyczyła pana prezydenta - mówi pewnie poseł-członek komisji śledczej.

Wątpliwości nie ma też prasa. Pierwszy to prezydent – to tytuł na pierwszej stronie w "Rzeczpospolitej". Jawne notatki o tajnych kontaktach - pisze "Gazeta Wyborcza". I dopowiedzenie: Z odtajnionych przez Agencję Wywiadu notatek wynika, że najbogatszy Polak Jan Kulczyk spotkał się z rosyjskim szpiegiem Ałganowem dwa razy. Obiecał Rosjanom pomoc w zakupie Rafinerii Gdańskiej. A kto jest w Polsce pierwszym według Konstytucji RP? Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej - czytamy w ustawie zasadniczej.