Pseudokibic Maciej M., skazany w sprawie zabójstwa pod krakowskim Multikinem, na razie nie trafi za kratki – pisze środowy „Dziennik Polski”. Ze względu na chorą matkę.

Pseudokibic Cracovii Maciej M. został skazany w styczniu na ponad trzy lata więzienia za udział w śmiertelnym pobiciu zwolennika Wisły Kraków. Trafi za kratki najwcześniej w listopadzie. Jak udało się ustalić „Dziennikowi Polskiemu”, sędzia Wydziału III Karnego Sądu Okręgowego w Krakowie już 12 maja odroczył wykonanie kary na sześć miesięcy.

Sąd przychylił się do wniosku skazanego. Maciej M. twierdził, że natychmiastowe wykonanie wyroku pozbawi go możliwości opieki nad chorą matką.

Odroczenie skazanemu kary na pół roku motywowane względami rodzinnymi nie oznacza jednak, że w listopadzie Maciej M. rzeczywiście trafi do więzienia. 12 listopada, gdy minie okres tzw. fakultatywnego odroczenia kary, może on złożyć kolejny wniosek do sądu. Zgodnie z literą prawa łączny okres odroczenia wykonania kary pozbawienia wolności nie może przekroczyć roku.

Więcej o sposobach na odwlekanie odsiadki – w środowym wydaniu „Dziennika Polskiego”. W numerze także:

- Cupiał porzuci Wisłę na życzenie banków?

- Szyc w roli Kantora. Czy to dobry pomysł?

"Dziennik Polski"

(mpw)