Podczas rutynowej kontroli autobusu z kibicami ŁKS Łódź, policja zatrzymała mężczyznę który miał przy sobie 14 bomb domowej roboty. Kibice jechali na mecz z Lechią Gdańsk.

Bomby były gotowe do użycia, miał lonty gotowe do odpalenia. Wg policji, ładunki wrzucone w tłum ludzi mogły zranić wiele osób. O losie zatrzymanego zdecyduje prokurator i sędzia.

To nie jedyny incydent. 10 policjantów i strażników miejskich zostało rannych po tym, jak pseudokibice ŁKS-u obrzucili ich kamieniami. Do ataku doszło na dworcu głównym PKP w Toruniu.