Karkonoski Park Narodowy przygotowuje szlaki do zimy. Z tras zniknie część zabezpieczeń. "Po górach można chodzić, ale trzeba uważać" - ostrzega dyrekcja parku.

Na szlaku czerwonym od schroniska nad Łomniczką do schroniska Dom Śląski zdemontowano mostek na Łomniczce. Rozebrano również barierki na krawędziach Kotłów Małego i Wielkiego Stawu oraz na punkcie widokowym nad Wielkim Śnieżnym Kotłem. Musieliśmy zdemontować te elementy zanim spadnie śnieg, w przeciwnym razie uległy by zniszczeniu - tłumaczy Michał Makowski z Karkonoskiego Parku Narodowego.

Dyrekcja parku apeluje również o stosowanie się do ostrzeżeń i znaków, które w zimie będą pojawiać się na trasach. Chodzi szczególnie o zakazy wstępu na odcinki, na których może pojawić się zagrożenie lawinowe po opadach śniegu. Po górach można chodzić, ale trzeba bardzo uważać. W wielu miejscach leży cienka warstwa śniegu. Szlaki w Karkonoszach bardzo często są oblodzone, to typowe zjawisko w tym paśmie - przyznaje Makowski. I jak dodaje, piesze wędrówki może utrudniać silny wiatr.

O ostrożność w górach apelują także ratownicy GOPR, którzy przypominają, że u podnóża Śnieżki temperatura może wynosić zero stopni. Jednak na szczycie może spaść nawet do minus piętnastu stopni C.