Coraz niższy poziom wody w Jeziorze Solińskim. Widać to szczególnie w płytszych zatokach. W sezonie letnim właścicieli okolicznych ośrodków wypoczynkowych taka sytuacja mogłaby zaniepokoić. Teraz jednak może stanowić dodatkową atrakcję turystyczną w Bieszczadach. Co jest powodem wysychania zbiornika?

Brak większych opadów deszczu, codzienna praca elektrowni wpłynęły na to, że nad brzegami Jeziora Solińskiego możemy oglądać niecodzienne widoki. Na wyspę Energetykę można dostać się pieszo lub samochodem. Prom, który na nią kursował, osiadł na dnie. Pojawiła się natomiast wyspa okresowa w okolicy Cypla - podaje portal nowiny24.pl.

Niski stan wody w tzw. martwym sezonie nie jest uciążliwy dla turystów, właścicieli domków letniskowych, pensjonatów, punktów gastronomicznych tak, jak ma to miejsce w okresie wakacyjnym. Jesienią turystów jest dużo mniej, większość ośrodków jest zamknięta. 

Coroczne obniżanie poziomu wody w Jeziorze Solińskim jest spowodowane m.in. obowiązkiem utrzymywania w okresie letnim rezerwy przeciwpowodziowej w wysokości 50 mln m3zwiększonej alimentacji Sanu ze względu na wysokie temperatury, gwarantujące funkcjonowanie ekosystemu - tłumaczy Maciej Gelberg, rzecznik prasowy PGE Energia Odnawialna w rozmowie z portalem nowiny24.pl.

Obecnie niski stan wody jest spowodowany brakiem opadów (tzw. niżówka hydrologiczna). Poziom wody wynosi teraz około 413,55 m n.p.m. W historii zbiornika mieliśmy sytuację, gdy poziom wody obniżał się do 410 m n.p.m. - dodaje rzecznik.