Jest nadzieja na uratowanie odmrożonych stóp 10-letniej Kariny spod Augustowa. Dziewczynce grozi amputacja. Lekarze twierdzą, że jej pomóc leczenie w komorze hiperbarycznej, która służy do ratowania poważnie niedotlenionych osób. Być może uda się dzięki niej przywrócić krążenie krwi w stopach dziecka.

Z powodu odmrożenia krążenie jest w tej chwili zatrzymane, stopy obumierają, od kilku dni nie widać istotnej poprawy sytuacji.

Szpital w Suwałkach komorą hiperbaryczną jednak nie dysponuje, ma ją natomiast m.in. szpital miejski w Gdyni-Redłowie. I tam właśnie miałaby zostać przewieziona Karina. Suwalscy lekarzy są już po rozmowach z szefostwem szpitala w Gdyni, dziewczynka zostanie tam przetransportowana prawdopodobnie w niedzielę rano.

Dziewczynka w ubiegłym tygodniu poszła na grzyby i zaginęła. 6 dni i nocy spędziła najprawdopodobniej błąkając się po lesie. Odnalazła się w poniedziałek - zagłodzona, odwodniona i skrajnie wyziębiona