Kandydaci forsowani przez Włodzimierza Czarzastego i Adama Halbera przepadli w dzisiejszym głosowaniu nad nowymi członkami rady nadzorczej Telewizji Publicznej. Wprawdzie jeszcze wczoraj mówiono, iż do rady wejdą „starzy znajomi”, jednak dziś KRRiT zmieniła zdanie.

Jedyną postacią z tzw. starych znajomych, która weszła do wybranych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji nowych rad nadzorczych, jest Antoni Dragan (kandydat Danuty Waniek), o którym mówi się "rozgrywający".

Nowi członkowie rad to w większości osoby niezależne, eksperci medialni, profesorowie oraz ludzie związani ze stowarzyszeniami dziennikarskimi. To m.in. prof. Tadeusz Kowalski, prof. Jan Garlicki czy Jan Kidawa-Błoński.

Zdaniem Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej z PO taki wybór świadczy, że KRRiT nieco zmieniła obyczaje, bo do rad zostały powołane osoby o dość zróżnicowanych poglądach. Jednocześnie zaznaczyła, że jest to rozwiązanie jedynie prowizoryczne, gdyż należy przeprowadzić zmiany systemowe.

Aby te pierwsze zmiany rzeczywiście mogły wkrótce odpolitycznić media publiczne, potrzebny jest jeszcze jeden krok: odwołanie prezesa TVP Roberta Kwiatkowskiego - mówi Jarosław Sellin. Nowy szef telewizji – jak dodaje - powinien zostać wyłoniony w otwartym konkursie.

Ale czy Kwiatkowski zostanie odwołany, na razie nie wiadomo, gdyż trudno powiedzieć, jak zachowają się nowo wybrani członkowie rad. Jednak - jak podkreśla Anna Popowicz - wykluczenie ludzi ściśle powiązanych z partiami daje nadzieję, że to się zmieni.

Posłuchaj także relacji reporterki RMF Agnieszki Burzyńskiej:

23:25