Negocjacje filipińskiego rządu z porywaczami nie przynoszą efektów.
Filipińscy islamiści uciekli ze swymi zakładnikami. Grupa rebeliantów wraz z trzema zakładnikami zdołała przebić się przez kordon wojsk otaczający bazę islamistów, w której przetrzymywanych było dwudziestu jeden zakładników, w tym wielu zagranicznych turystów.
Według miejscowej policji z obozu wyprowadzono dwie kobiety i mężczyznę. Doniesień tych nie potwierdziły jeszcze żadne niezależne źródła. Tymczasem kolejne negocjacje, które mają doprowadzić do uwolnienia zakładników rozpoczyna nowy, mianowany zaledwie wczoraj, mediator filipińskiego rządu.
Ghazali Ibrahim wysłał do kryjówki islamistów z ugrupowania Abu Sajaf swych dwóch emisariuszy. Wezwał też wojska otaczające rebeliantów by nie otwierały ognia, gdyż może to jedynie zaszkodzić negocjacjom. Stan zdrowia zakładników uprowadzonych już ponad dwa tygodnie temu z jednej z malezyjskich wysp wciąż się pogarsza.
Szczególnie niepokojący jest stan Francuza i Niemki, która ma poważne problemy z nadciśnieniem. Doktor Nelsa Amin, która w ubiegłym tygodniu odwiedziła zakładników podkreśla, że cały czas stara się przekonać islamistów by zwolnili przynajmniej tę dwójki...
Mówiła doktor Nelsa Amin
Do Manili przyjechał dziś też Javier Solana, wysłannik Unii Europejskiej, odpowiedzialny za sprawy polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Dotychczas filipiński rząd kategorycznie wykluczał możliwość włączenia do rozmów z porywaczami zagranicznych negocjatorów, utrzymując, że sprawa leży wyłącznie w gestii władz krajowych. Przybycie Solany może jednak zasadniczo przyśpieszyć rozmowy i doprowadzić do zwolnienia przynajmniej części zakładników. Na Filipiny dotarł też negocjator z Libii, która tradycyjnie utrzymuje bliskie stosunki z miejscowymi islamskimi rebeliantami.
Wiadomości RMF FM 7:45