Członkom Sojuszu Północnoatlantyckiego wciąż nie udało się dojść do porozumienia w sprawie dodatkowej ochrony Turcji na wypadek wojny w Iraku. Przeciwko takim działaniom opowiedziały Francja, Belgia i Niemcy. Wczorajsze rozmowy trwały nieco ponad kwadrans.

Spotkanie zaczęło się o godz. 18 i trwało 20 minut – przyznał rzecznik Sojuszu, Yves Brodeur. Na razie dyskusja nie została zakończona. Konsultacje pomiędzy członkami będą trwać całą noc i rada spotka się ponownie jutro rano o godz. 9.45.

Francuzi, Belgowie, Niemcy nie zawiesili weta w sprawie ewentualnej pomocy dla Turcji, gdyby ta została zaatakowana przez Irak. Ich zdaniem taka ochrona byłaby sygnałem, że wojna z Irakiem jest nieunikniona.

Według amerykańskiego sekretarza stanu Colina Powella NATO stało się narzędziem politycznym w rękach Belgii, Francji i Niemiec. Swoim sprzeciwem chcą w ten sposób wywrzeć presję na ONZ.

Mamy nadzieję, że poprzez dyplomację uda nam się przekonać te 3 kraje, że najwyższy czas stanąć po stronie członka NATO, który poprosił o pomoc - mówił Colin Powell.

Dyplomaci NATO wierzą, że jeśli nie dziś, to do końca tego tygodnia uda się osiągnąć kompromis. O tym, czy jest możliwość porozumienia, posłuchaj w relacji korespondentki RMF Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

07:15