15 tysięcy złotych zadośćuczynienia musi zapłacić swojemu sąsiadowi za nazwanie go „pedałem” mieszkanka Wolina w Zachodniopomorskiem – zdecydował sąd w Szczecinie. Zakazał jej też dalszego naruszania dóbr osobistych młodego mężczyzny, który ją pozwał. Nie wolno jej komentować jego życia intymnego ani orientacji seksualnej. Wyrok sądu nie jest prawomocny.

Sprawę do sądu skierował 25-letni mężczyzna. Jego zdaniem sąsiadka publicznie w sklepie oraz na klatce schodowej nazywała go "pedałem". Mężczyzna oskarżył Annę S. o naruszenie dóbr osobistych. Kobieta zaprzeczała przed sądem, by używała obraźliwych dla sąsiada słów.

Sąd uznał jednak, że są dowody, potwierdzające naruszenie dóbr osobistych powoda. Według sądu uporczywe używanie słów "pedał" miało na celu upokorzenie i zdeprecjonowanie powoda, co oznaczało jednocześnie naruszenie jego godności jako osoby. Sąd zaakcentował także, że orientacja seksualna jest elementem życia prywatnego i jako taka zasługuje na ochronę.