Gruzińscy żołnierze, którzy przed kilkoma dniami wkroczyli do Wąwozu Pankiskiego, leżącego tuż przy granicy z Rosją dostali rozkaz, by nie zatrzymywać znajdujących się tam czeczeńskich partyzantów - twierdzi anonimowy przedstawiciel władz w Tibilisi. Nic więc dziwnego, że cała operacja zakończyła się fiaskiem.

Rosyjski prezydent Władimir Putin bardzo gwałtownie skrytykował dziś poczynania Tbilisi. Gruzini najpierw nie chcieli przyznać, że w Wąwozie Pankiskim ukrywają się terroryści. Później przyznali, że terroryści są, ale nie są oni groźni.

Prezydent Rosji zaproponował, by czystki w wąwozie przeprowadzić wspólnie siłami gruzińskich i rosyjskich wojsk wewnętrznych. Władze Gruzji zdecydowanie odrzuciły tę ofertę.

Ani jeden zagraniczny żołnierz nie weźmie udziału w operacji prowadzonej w wąwozie - zapewnił rzecznik gruzińskiego prezydenta.

18:45