Uczniowie Szkoły Podstawowej nr 261 im. Stanisława Kostki Potockiego w warszawskim Wilanowie są wśród rannych w wypadku na zakopiance w małopolskim Tenczynie. Autobus zderzył się tam z ciężarówką i samochodem osobowym. Ranne zostały 34 osoby, cztery z nich są w stanie ciężkim. Do wieczora ze szpitali wypisanych zostało 16 osób. Po godz. 23:00 droga została odblokowana.

Według najnowszych informacji przekazanych przez pogotowie, w wypadku rannych zostały 34 osoby. 

Najciężej ranny jest kierowca ciężarówki. W ciężkim stanie jest też kierowca autobusu oraz jedno dziecko. 

Akcję ratunkową koordynowało centrum dyspozytorskie Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego. 34 osoby zostały przewiezione do szpitali w Krakowie, Limanowej, Nowym Targu, Myślenicach, Suchej Beskidzkiej oraz w Katowicach.

W transportowaniu rannych do szpitali uczestniczyło pięć śmigłowców LPR i jeden śmigłowiec wojskowy oraz liczne karetki. W akcji brało też udział wiele jednostek straży pożarnej.

Wieczorem sprzed szkoły w Lubniu, gdzie ulokowano dzieci, które nie odniosły poważniejszych obrażeń, wyjechały pierwsze busy. Przetransportują one młodych ludzi do Krakowa, skąd pociągiem - w przeznaczonym tylko dla nich wagonie - pojadą do Warszawy. 

Policja wyznaczyła objazd przez Mszanę Dolną. W ciągu zakopianki i na objeździe był duży ruch, tworzyły się zatory.

Policja, Inspekcja Transportu Drogowego oraz prokurator analizują zdarzenie. Zabezpieczono m.in. tachografy z pojazdów.

Specjalna Infolinia uruchomiona przez Powiatowe Centrum Kryzysowe w Myślenicach

12 272 90 22

W Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego została uruchomiona infolinia dotycząca osób poszkodowanych i przewiezionych do szpitali: 12 392 11 15.

Autokarem jechały dzieci wracające z Zakopanego do Warszawy. Dziś uczniowie mieli zwiedzać Kraków, a potem wrócić do stolicy.

Córka pani Oliwii, z którą rozmawiał reporter RMF FM Patryk Michalski, była na feralnej wycieczce. Jest w szpitalu. Jest lekko potłuczona. Jesteśmy w kontakcie z dziećmi. Nie wiemy, kiedy wyjdą ze szpitala - opisywała kobieta. Córka była w szoku, jest zdenerwowana. Nie wyobraża sobie teraz, żeby wsiąść do autokaru - dodała. 

W sumie na zieloną szkołę do Kacwina koło Zakopanego pojechało 107 dzieci ze szkoły podstawowej nr 261 w warszawskim Wilanowie. 
Kilkanastu uczniów jechało w busie, który poruszał się tuż za autokarem uszkodzonym w Tenczynie. Dzieci czekają teraz na odblokowanie drogi do Krakowa.

Kolejna grupa - kilkudziesięciu uczniów - jechała drugim autokarem, inną trasą. 

W zielonej szkole w Kacwinie brali udział uczniowie z klasy drugiej, piątej i siódmej. Zajmowało się nimi dziewięcioro opiekunów.

Wielki strażacki wyciągnął już z rowu rozbity autokar, a później przetransportowano pojazd na policyjny parking. Na miejscu wciąż jest wrak ciężarówki. 


W pomoc dla poszkodowanych w wypadku włączyły sie władze Krakowa. "Pomocy udzielą psychologowie z poradni psychologiczno-pedagogicznej nr 4. Dla rodziców poszkodowanych dzieci przygotowano 30 miejsc noclegowych w bursie nr 1 i siedem miejsc w szkolnym schronisku młodzieżowym przy ulicy Sokolskiej. Gotowy na przyjęcie rodziców jest również internat Zespołu Szkół Łączności" - poinformowano w specjalnym komunikacie. 

Zakrwawiony kierowca w kabinie tira


Jak powiedział nam pan Marcin, świadek wypadku: tir złamał się, a naczepa poszła w drugą stronę. Widziałem, że w kabinie siedział cały zakrwawiony kierowca. Widziałem mercedesa, starą "beczkę", który stał na środku. Do zdarzenia doszło na delikatnym łuku. Najczęściej tam ludzie wyprzedzają na podwójnej ciągłej. To nie jest pierwszy wypadek, który widziałem w tym miejscu - podkreśla nasz słuchacz. 

Płacz i krzyk dzieci. Wybijaliśmy szyby i wyciągaliśmy te, które były mniej poszkodowanie - mówili inni świadkowie zdarzenia. 


Pogotowie Lotnicze informacje o wypadku otrzymało o godzinie 10.46. Ktoś poinformował o tym, że na zakopiance doszło do zderzenia m.in. ciężarówki oraz autobusu. 

(ug/mn)