Kilkuset górników z kopalni „Budryk” z niecierpliwością czeka na wynik kolejnych negocjacji z zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Według danych śląskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego strajk głodowy pod ziemią kontynuuje 13 górników, a na poziomie 700 m przebywa 150 pracowników.

Sami przedstawiciele komitetu strajkowego podkreślają, że szanse na zawarcie ugody są niewielkie.

W czwartek późnym wieczorem z Warszawy do Ornontowic wrócił autokar z grupą około 50 żon górników. Kobiety przebywały w stolicy od środy – chciały wesprzeć swych strajkujących mężów, protestując najpierw przed siedzibą resortu gospodarki, a potem w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”.

Żony górników domagały się spotkania z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, który jednak kilkakrotnie podkreślał, że rozwiązanie problemu powinno nastąpić na Śląsku. Zdecydowały się wrócić do domów, po informacji, że sprawą "Budryka" zajmie się dzisiaj w Katowicach Wojewódzka Komisja Dialogu Społecznego.