W niedzielę wieczorem Główny Inspektor Sanitarny oraz Krajowy Konsultant ds. chorób zakaźnych wydali wspólny, oficjalny komunikat w sprawie podejrzenia cholery w Polsce. Dotyczy on pacjentki z województwa zachodniopomorskiego, u której wykryto przecinkowca cholery. Służby wdrożyły pełne procedury bezpieczeństwa, w tym kwarantannę dla osób z kontaktu, a kluczowe badania mające potwierdzić, czy doszło do zakażenia cholerą, wciąż trwają.

  • Wykryto przecinkowca cholery u pacjentki z woj. zachodniopomorskiego - trwają dalsze badania.
  • Kobieta przebywa w szpitalu w izolacji, jej stan jest stabilny.
  • Sanepid wdrożył kwarantannę i nadzór - nie ma zagrożenia dla społeczeństwa.

Oficjalny opis sytuacji: Pacjentka stabilna, toksyna badana

Zgodnie z komunikatem, w ostatnich dniach u pacjentki z województwa zachodniopomorskiego, która nie podróżowała za granicę, odnotowano podejrzenie cholery. Kobieta, z powodu nasilonych objawów infekcji pokarmowej, trafiła najpierw do szpitala w Stargardzie, a następnie została przeniesiona na specjalistyczny oddział zakaźny w Szczecinie.

Kluczowa informacja jest następująca: "W dwukrotnym badaniu molekularnym wykryto bakterie przecinkowca cholery". Autorzy komunikatu podkreślają jednak, że do pełnego potwierdzenia zakażenia cholerą, czyli w jej toksynotwórczej formie, konieczne jest jeszcze wykrycie toksyny produkowanej przez te bakterie. Badania w tym kierunku są w toku. Jednocześnie uspokajają, że "pacjentka jest skutecznie leczona, jej stan jest oceniany jako stabilny".

Działania sanepidu: Izolacja, kwarantanna i poszukiwanie źródła

Komunikat szczegółowo opisuje wdrożone działania prewencyjne. Państwowa Inspekcja Sanitarna, działając na podstawie obowiązujących przepisów, zastosowała trzy stopnie zabezpieczeń:

  • Izolację pacjentki w warunkach szpitalnych.
  • 5-dniową kwarantannę dla osób z bliskiego kontaktu.
  • Nadzór epidemiologiczny dla osób z dalszego kontaktu.

Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski podkreślił, że mimo braku ostatecznych wyników bakteria jest traktowana jako potencjalne zagrożenie, dlatego wdrożono kwarantannę dla 26 osób z bliskiego kontaktu oraz nadzór epidemiologiczny dla kolejnych 85. Szpital w Stargardzie czasowo wstrzymał przyjęcia i odwiedziny na oddziale Chorób Wewnętrznych.

Jednocześnie trwa dochodzenie epidemiologiczne, w ramach którego pobierane są próbki ze środowiska (np. wody), aby odnaleźć potencjalne źródło zakażenia. Autorzy komunikatu stanowczo podkreślają: "Osoba chora jest izolowana w warunkach szpitalnych, nie ma zagrożenia dla społeczeństwa. Pozostałe osoby nie muszą podejmować dodatkowych czynności".

GIS przypomina: Czym jest cholera i jakie są zalecenia?

W dokumencie przypomniano kluczowe fakty o chorobie. Cholera jest wywoływana przez bakterię Vibrio cholerae, ale tylko serogrupy O1 i O139, wytwarzające toksynę, odpowiadają za groźne epidemie. W Europie przypadki cholery są niezwykle rzadkie (12-51 rocznie) i dotychczas wszystkie były związane z podróżami do krajów tropikalnych.

Jakie są więc obecne zalecenia?

  • Dla ogółu społeczeństwa nie wprowadzono żadnych dodatkowych zaleceń.
  • W szpitalu w Stargardzie zalecono dezynfekcję, a dyrekcja prewencyjnie wstrzymała przyjęcia i odwiedziny na oddziale wewnętrznym.
  • Osoby objęte kwarantanną i nadzorem mają obowiązek samoobserwacji i natychmiastowego kontaktu z lekarzem w razie wystąpienia niepokojących objawów.

Sytuacja jest w pełni monitorowana, a ostateczne wyniki badań, które rozwieją wszelkie wątpliwości co do charakteru zakażenia, mają nadejść wkrótce.

Ostatni przypadek cholery w Polsce odnotowano w 2019 roku w Świnoujściu. W Stargardzie jest to pierwszy taki przypadek.

Minister zdrowia: Trwają badania potwierdzające toksynę cholery

"Za kilka dni poznamy wyniki badań, które wykażą, czy pacjentka zakażona bakterią przecinkowca cholery jest nosicielką toksyny wywołującej chorobę" - poinformowała w niedzielę minister zdrowia Izabela Leszczyna. Podkreśliła, że pacjentka pozostaje pod odpowiednią opieką, a osoby, z którymi miała kontakt, zostały objęte kwarantanną.

Ta bakteria zdarza się od czasu do czasu. Czy pacjentka jest nosicielką toksyny odpowiedzialnej za wywołanie cholery? Dowiemy się tego w ciągu kilku dni, ponieważ obecnie w laboratoriach sanepidu oraz szpitala zakaźnego prowadzone są posiewy i badania, dlatego musimy wykazać się cierpliwością - powiedziała Leszczyna w rozmowie z TVN24. Minister wyjaśniła, że zakażenie bakterią przecinkowca cholery to nie to samo, co zachorowanie na chorobę. Obecnie mamy do czynienia z jednym przypadkiem zakażenia. Zapewniła, że pacjentka znajduje się pod pełną opieką medyczną, a osoby z jej najbliższego otoczenia zostały objęte pięciodniową kwarantanną zgodnie z obowiązującymi procedurami sanitarnymi. Dodała, że okres inkubacji choroby wynosi od 3 do 5 dni.

Leszczyna zaznaczyła także, że od niedzielnego poranka pozostaje w kontakcie z Głównym Inspektorem Sanitarnym oraz Krajowym Konsultantem ds. chorób zakaźnych.