"Nie mamy gdzie kupić biletów" - skarżą się pasażerowie korzystający z remontowanego dworca w mazowieckiej Zielonce. Zlikwidowano tam działające do niedawna biletomaty, a dworcową kasę zamknięto. W jej miejsce uruchomiono nową, do której dostęp jest mocno utrudniony. "Kilkanaście minut zajęło mi znalezienie tej nowej kasy, do tego musiałem przecinać tory, żeby do niej dojść, a to jest niebezpieczne" - mówi RMF FM jeden z pasażerów. "Tę kasę ciężko zauważyć. Gdzie, w którym miejscu? Nie ma żadnych oznaczeń" - dodaje inna pasażerka.

Powinno być zrobione przejście prowadzące do tej kasy. To jest bardzo duże utrudnienie! Kasa powinna być ustawiona przy wejściu na peron - mówi jeden z mieszkańców Zielonki dojeżdżający codziennie do Warszawy.

Przyszedłem na peron kilka dni temu, zacząłem szukać nowej kasy i nie mogłem jej znaleźć. Nie widziałem żadnych zabudowań. Na starej kasie wisi tylko niewielka kartka z informacją o tym, że kasy tymczasowej trzeba szukać gdzieś indziej - podkreśla inny pasażer, który na stacji jest po raz pierwszy.

Dodatkowo, na miejscu nie działają biletomaty. Tymczasowa kasa, zlokalizowana w tajemniczym miejscu, jest więc jedynym miejscem, gdzie można kupić bilet.

Jak tłumaczą się Koleje Mazowieckie?

Dziękujemy Radiu RMF FM za sygnał na ten temat - mówi w rozmowie z naszym reporterem Donata Nowakowska, rzeczniczka Kolei Mazowieckich. Obiecujemy, że oznaczenie nowej, tymczasowej kasy poprawi się jeszcze dzisiaj, a najpóźniej w poniedziałek. Na stacji w Zielonce pojawią się widoczne i czytelne strzałki prowadzące do miejsca, gdzie można kupić bilet - dodaje. Do końca tego roku na stacji ma pojawić się też biletomat, co ułatwi podróżnym kupienie biletu.